Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2021 nr 2 (38), s. 44–45. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Swoje życie zaczynamy w chaosie możliwości, które zapewnia nam nasze młode ciało, nasi troskliwi rodzice, opiekuńcze społeczeństwo i przyroda. Ten stan nie może jednak trwać wiecznie i prędzej czy później napotykamy na bariery, jakim podlegają nasz organizm, psychika i społeczeństwo. Tak czas porządkuje nasze życie i każe wyznaczać jego priorytety. Trafnie wyraża to Anaksymander, gdy konstatuje istnienie bezkresu (apeiron) możliwości, które się wzajemnie znoszą, wyznaczając tymczasowy porządek, który ostatecznie jednak musi ulec rozkładowi. W chwili narodzin wyłaniamy się z tego bezkresu możliwości, przez całe życie staramy się kontrolować siebie, własne ciało, otoczenie społeczne i środowisko naturalne, by ostatecznie ulec i oddać sprawiedliwość bezkresowi, z którego się wyłoniliśmy.
Inną kategorią granic są granice poznawcze, które w życiu pokonujemy, ucząc się nowych rzeczy, kiedy na przykład poznajemy nieznany język, doświadczamy nieznanych nam wcześniej sytuacji i tak dalej. Czy istnieją ostateczne granice naszego poznania? Immanuel Kant uważał, że takie granice wyznacza doświadczenie, nabywane nie tyle przez nas osobiście, ile – przede wszystkim – przez naukę jako najbardziej wyrafinowaną formę zdobywania wiedzy. Poza tymi granicami pozostaje niepoznawalna rzecz sama w sobie. Im bardziej staramy się ją poznać, tym bardziej odsuwa się ona poza horyzont naszej wiedzy. Nieco bardziej optymistycznie zapatruje się na tę kwestię fenomenologia, która uznaje, że z samych przejawów (fenomenów) tej rzeczy możemy bardzo wiele dowiedzieć się o tym, co jest poza granicami poznania.
Niemniej jednak nawet patrząc na ten sam obiekt, możemy ujmować go na dwojaki sposób: albo naturalistycznie – jako element zbioru przedmiotów tego samego rodzaju, albo kulturowo – jako coś niepowtarzalnie innego od wszystkich pozostałych obiektów. Przykładem niech będzie diament Koh-i-noor, w którym możemy widzieć albo minerał będący jedną z odmian alotropowych węgla, albo najsłynniejszy diament o burzliwej i unikalnej historii, umieszczony centralnie w koronie brytyjskiej królowej. Istotny jest tu sposób odniesienia do obiektywnie uznanych wartości, na co zwraca uwagę Heinrich Rickert, rozróżniając pomiędzy pozbawioną wartości kulturowych sferą natury a opartą na wartościach sferą kultury. W pierwszej historia nie ma większego znaczenia, liczy się sam przedmiot, a w drugiej – odgrywa podstawową rolę.
Gdy spotykamy obcokrajowca, z którym nie możemy się porozumieć, to namacalnie doświadczamy istnienia granic językowych. Są to jednak granice, jakie możemy przesunąć, nie tylko poznając nowe języki, ale również pogłębiając ich znajomość. Całkiem zgrabnie wyraził to Ludwig Wittgenstein w Traktacie logiczno-filozoficznym, gdy podsumował swój wywód w następujący sposób: „Granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata”. Poznając nowy język, symbolicznie przemieszczamy się do innego świata, który staje się cząstką naszej rzeczywistości i naszego doświadczenia.
Wychodząc z poziomu doświadczenia empirycznego, natrafiamy na granice niemożliwe do przejścia dla metod, które do skrajności rozwinęła nowożytna nauka. Stajemy przed zasadniczym życiowym wyborem, kiedy na przykład w obliczu cierpienia możemy albo zrezygnować, albo uwierzyć, że czeka nas coś jeszcze. Szczególnie Karl Jaspers zwraca uwagę na ten moment konfrontacji z własną nieograniczoną wolnością, co nazywa sytuacją graniczną. Sytuacje takie jak śmierć, cierpienie, wina i walka dają nam szansę doświadczenia, kim naprawdę jesteśmy. Gdy nasz stosunkowo łatwy życiowy rozwój zostaje zablokowany przez niezależne od nas ograniczenia, okazuje się, na czym nam autentycznie zależy.
Tomasz Kubalica – dr hab., prof. UŚ – pracownik naukowy Instytutu Filozofii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Ukończył studia filozoficzne i prawnicze. Naukowo zajmuje się filozofią nowożytną. Poza pracą jest sympatykiem tańca. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.kubalica.us.edu.pl.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Wojciech Zieliński
“Częściej jednak stajemy przed faktami dokonanymi” Panie doktorze habilitowany nieładnie… fakty dokonane i masło maślane.