Artykuł Filozofia polityki Wywiady

Utopie stanowią odpowiedź na złożoność ludzkiej cywilizacji – Wywiad z profesorem Patrickiem Parrinderem

Parrinder czarne l

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2020 nr 3 (33), s. 18–19. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Czym Pańskim zdaniem jest utopia?

Utopia to wyobrażony model społeczeństwa, w którym życie jest lepsze (szczęśliwsze, bardziej sprawiedliwe, bezpieczniejsze) niż w świecie, jaki znamy. Utopie uznają złożoność ludzkiej cywilizacji i stanowią na tę złożoność odpowiedź. Mocno uproszczona wersja „szczęśliwego miejsca” jest rajem, nie utopią. Społeczeństwo skonstruowane przez autora tak, aby udaremnić wszelki ludzki postęp, to dystopia.

Dlaczego piszemy (i czytamy) utopie?

Radość czerpana z tworzenia modeli jest jedną z najbardziej podstawowych ludzkich przyjemności. Choć możemy mieć odmienne wyobrażenia o raju, powinniśmy się dzielić swoimi wizjami utopii. Większość utopii literackich rozpoczyna się dialogiem (jawnym lub ukrytym); czytamy je z ciekawości, najlepiej, gdy im towarzyszy nastawienie krytyczne. Czy ta wizja dobrego społeczeństwa jest moim zdaniem dobra? A jeśli nie, dlaczego?

Czego możemy się nauczyć, czytając utopie?

Utopia to zarówno forma imaginacji, jak i podstawa myślenia politycznego. Chociaż to Tomasz Morus wymyślił sam termin, pierwszą godną uwagi utopią było Państwo Platona. Arystoteles odrzuca zasady wyłożone w Państwie niemal na samym początku swojego traktatu o polityce. Nauka płynąca z utopii nie polega tylko na akceptacji lub krytyce tychże, ale obejmuje również głębokie zanurzenie w historię intelektualną, a także historię kultury. Dla przykładu, niemal wiek temu amerykański teoretyk Lewis Mumford przekonywał, że projekty pierwszych ludzkich miast zawierały w sobie niejako z istoty element utopijny. Pomimo całej naszej wiedzy archeologicznej, jaka się rozwinęła od czasów Mumforda, nadal brak nam dokładnego zrozumienia, dlaczego te pierwsze miasta w ogóle zbudowano.

Ile filozofii można znaleźć w utopijnej literaturze?

Żaden z większych filozofów po Platonie, jak się zdaje, nie napisał utopii (choć nie zapominajmy o Nowej Atlantydzie Franciszka Bacona). Jednak niewiele jest filozoficznych pytań, które nie znalazły swojego utopijnego oddźwięku. Pomijając nawet najbardziej oczywiste problemy polityczne i etyczne (budowa państwa, natura szczęścia i sprawiedliwości, możliwość i skutki zakazu wojen), pozostaje chociażby kwestia społecznej roli i celu samej myśli spekulatywnej. Platońskie recepty nie znajdują wielu zwolenników (może poza komunistycznymi Chinami), jednak zarówno jego królowie-filozofowie, jak i wygnanie poetów wciąż prześladują tradycję utopijną (tę dystopijną zresztą także). Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya to tylko jeden współczesny przykład tekstu, w którym pokazuje się króla-filozofa wyganiającego poetę.

Czy utopie mogą być niebezpieczne?

Każda forma wyobraźni może być niebezpieczna, jeśli jest niewłaściwie używana. Niemniej tak zwany „utopizm” sam w sobie jest niebezpieczną iluzją, zbyt dobrze znanym narzędziem politycznej propagandy.

Dość często utopie stanowią wyraz naszej tęsknoty za doskonałością. Czy uważa Pan, że to marzenie jest bardziej oznaką szlachetnych aspiracji, czy też może zgubną pokusą?

Do pewnego stopnia takie tęsknoty wiążą się z zaprzeczeniem ludzkiej złożoności, prowadzą raczej do idei raju niż utopii. Utopijne społeczeństwo powinno być zawsze zdolne do dalszego doskonalenia. Jak to powiedział H.G. Wells, powinno ono być „nie statyczne, ale kinetyczne”. Natomiast większość schematów takiego doskonalenia zakłada zarówno korzyści, jak i straty. Na tym polega polityka. Dopóki mamy świadomość, że doskonałość to jedynie pewna idea regulatywna, która sama znajduje się poza polityką, aspirowanie do niej (choć z pewnymi wyjątkami) jest czymś szlachetnym. Choć jest właściwie jeden powód, dla którego można zwrot „doskonałe społeczeństwo” uważać za oksymoron, sprzeczność samą w sobie: w takim społeczeństwie marzenie o doskonałości nie miałoby już żadnego znaczenia. Po co wówczas warto byłoby żyć? Być może dlatego Jorge Luis Borges napisał satyryczną utopię, która kończy się zbiorowym samobójstwem.

Czy zgodziłby się Pan, że w pewnym sensie żyjemy w utopii?

Jeśli to prawda, że nasz świat, summa summarum, jest szczęśliwszy, bardziej sprawiedliwy i bezpieczny niż wcześniejsze społeczeństwa, wówczas ludzka historia może być postrzegana jako historia postępu – mimo wielu kroków wstecz – zaś myśl polityczna i działanie wytworzyły pewne istotne korzyści. Oscar Wilde powiedział, że postęp jest urzeczywistnianiem utopii. Nie zapominajmy jednak Wellsowskiego podróżnika w czasie, który dotarł do społeczeństwa w przyszłości, jakie na pierwszy rzut oka wydawało się komunistyczną utopią jego marzeń. Rozczarowanie przyszło jednak szybko, gdy tylko domniemani utopianie okazali się, i to w najlepszym przypadku, zadowolonymi niewolnikami. Nawet gdybyś­­­my uważali, że żyjemy w utopii, jedynym sposobem, aby to potwierdzić, jest spojrzenie z zewnątrz naszego świata.

Którą utopijną książkę by Pan polecił szczególnie?

Sam wciąż wracam do lektury i zadumy nad takimi XIX- i XX-wiecznymi utopiami jak Wieści z nikąd (News from Nowhere) Williama Morrisa, Współczesna Utopia (Modern Utopia) Wellsa, Wydziedziczeni (The Dispossessed) Ursuli Le Guin czy Krawędź Pacyfiku (Pacific Edge) Kima Stanleya Robinsona. Coraz bardziej jednak przyciągają mnie początki utopii w klasycznym świecie, i to nie tylko Platon. Już w Odysei Homera znajdujemy niezapomniane obrazy rajskich utopijnych i dystopijnych państw. Itaka, oblegana przez zalotników podczas nieobecności Odyseusza, to jednoznaczna dystopia. Syreny i Lotofagowie (Zjadacze lotosu) przestrzegają przed marzeniami o raju. Można jednak zauważyć w Homerowym świecie i autentyczną utopię, ląd, gdzie Odyseusz znajduje „jakby doskonałość samą”. Jest to wyspa Feaków, na którą nagiego wyrzuciło go morze i gdzie córka króla Feaków, Nausika, wskazała mu, jak dostać się do królewskiego pałacu i zyskać przychylność jej ojca. Odyseusz jednak, pchany pragnieniem powrotu na Itakę i odzyskania kontroli nad dystopijną ojczyzną, nie mógł zostać w tym szczęśliwym królestwie. Czy po krwawej rozprawie Odysa nad zalotnikami pragnącymi uwieść jego żonę Itaka stanie się utopią tak jak kraina Feaków, nie wiemy, legenda jednak głosi, że Homerowy bohater nie znalazł tam stałego domu dla swojego wędrownego ducha. Odyseusz jest pierwszym spośród niezliczonej rzeszy tych, którzy odkryli, chcąc bądź nie, że w końcu muszą odejść i kontynuować swoją podróż, włączając w to powrót do ojczyzny, w której nie będą w stanie już w pełni poczuć się jak u siebie w domu.


Patrick Parrinder – emerytowany profesor Uniwersytetu w Reading, prezydent The H.G. Wells Society, autor m.in. książki Utopian Literature and Science (Literatura utopijna i nauka, 2015), redaktor naczelny 12-tomowej Oxford History of the Novel in English. Mieszka w Londynie. Hobby: spacery i obserwowanie ptaków.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Małgorzata Uglik

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy