Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2022 nr 5 (47), s. 6–8. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Jeśli chcesz naprawdę przetestować możliwości filozofii, znajdź jej takie wyzwanie, z którym nie można sobie poradzić za pomocą kilku chwytliwych argumentów. Przedmiot filozoficznej refleksji, który mógłby stanowić takie wyzwanie, musi być bardzo złożony, żeby żadne proste rozróżnienie nie „załatwiało sprawy”, trudny do uchwycenia ze względu na swoją wieloaspektowość, a jednocześnie budzący silne emocje. Musi być to coś, co trudno opisać – trzeba odwołać się do wielu rozmaitych pojęć, z których każde jest podatne na rozmaite interpretacje. Sprawa, którą przedstawiasz filozofom, musi nawiązywać do ich osobistego życia, by formułowane przez nich argumenty odzwierciedlały ich faktyczne postawy. Wreszcie musi być to coś, co wiąże się z wieloma skrajnie różnymi przekonaniami, gdy jednocześnie za każdym z nich stoją przekonujące argumenty.
Seks i seksualność całkowicie spełniają warunki poważnego wyzwania filozoficznego. Niewiele innych kwestii jest bardziej osobistych, subtelnych i jednocześnie łączących się z najsilniejszymi uczuciami oraz wartościowaniem, związanych przy tym z ludzką podatnością na zranienie i wymagających poczucia bezpieczeństwa, a co za tym idzie – sformułowania etycznych norm chroniących tę sferę.
Etyka seksualna kiedyś i dziś
We wstępie do swojej książki Ethics and sex etyk i antropolog Igor Primoratz analizuje podejście filozofów do seksu, zastanawiając się, dlaczego dopiero w ostatnich dziesięcioleciach ta tematyka zaczęła wzbudzać ich silniejsze i trwałe zainteresowanie. Surową ocenę filozoficznych dokonań w tym obszarze sformułował Artur Schopenhauer, według którego jedyni jego poprzednicy, którzy zajmowali się tym tematem, albo sprowadzali problem do mitów, baśni i żartów (Platon), mówili rzeczy fałszywe i niewystarczające (Jean-Jacques Rousseau), kierowali się uprzedzeniami i brakiem wiedzy (Immanuel Kant), albo charakteryzowali się nadmierną naiwnością (Baruch Spinoza). Choć Primoratz nie jest aż tak jak Schopenhauer wybiórczy i surowy w ocenie wysiłków kluczowych postaci historii filozofii, to stwierdza, że ci, którzy w ogóle zajmowali się tematem seksu, w większości w gruncie rzeczy zadowalali się jedynie podtrzymywaniem konwencjonalnych norm społecznych za pomocą argumentów filozoficznych. Jego zdaniem jest zaskakujące, że filozofowie tak bardzo różni od siebie (jeśli chodzi o przyjęte założenia i metody), używali bardzo podobnych argumentów i dochodzili do bardzo podobnych wniosków. We wstępie do wprowadzenia do etyki seksualnej Neil McArthur (zobacz wywiad na s. 19–21 tego numeru) zauważa, że przed XX w. filozofowie poświęcili setki tysięcy stron kwestii własności i stosunkowo mało miejsca kwestiom związanym z płciowością, co jest o tyle zaskakujące, że ludzie zazwyczaj częściej myślą o seksie niż o własności.
Powyższa ocena klasycznych wysiłków zrozumienia zjawisk związanych z seksualnością może jednak wydawać się zbyt surowa. Jeśli Tomasz z Akwinu poszukuje ludzkich inklinacji, które są ostateczną podstawą norm moralnych dotyczących seksualności, a Kant stara się znaleźć relację między właściwą miłości skłonnością do przyciągania ludzi do siebie nawzajem a dystansującym uczuciem szacunku, to nie można im odmówić faktycznej próby zrozumienia tych zjawisk. Wielu współczesnych autorów odwołuje się do kategorii częściowo wypracowanych przez klasycznych filozofów. Z całą pewnością można jednak powiedzieć, że dopiero druga połowa XX w. przyniosła przełom w filozoficznej refleksji nad seksualnością.
Ważnym dla rozwoju etyki seksualnej jako odrębnej dyscypliny był rok 1965, w którym zostały wydane książki Sexual Morality Ronalda Atkinsona i Logic and Sexual Morality Johna Wilsona. W następnych latach zaczęły pojawiać się artykuły, które zyskały status klasycznych tekstów nowej dyscypliny: Sexual Perversion Thomasa Nagela (1968), Sexual Paradigms Roberta Solomona (1974) i Plain Sex Alana Goldmana (1977). Obecnie etyka seksualna posiada ugruntowaną pozycję jako odrębna etyka stosowana. W 2022 r. ukazały się dwie ważne książki z tej dziedziny: The Ethics of Sex: An Introduction wspomnianego Neila McArthura i The Palgrave Handbook of Sexual Ethics pod redakcją Davida Boonina. Rzut oka na spis treści tych książek pozwala zobaczyć przekrój problemów, jakimi zajmuje się dziś etyka seksualna. Pierwszy z autorów grupuje zagadnienia etyki seksualnej w kwestie związane z randkowaniem i umawianiem się na seks, zgodą na seks, zaangażowaniem w związek oraz relacjami między seksem i prawem oraz seksem i technologią. Drugi oferuje przegląd problematyki począwszy od pytania, czy natura ludzka i tradycyjne wartości mogą stanowić podstawę rozstrzygnięć w etyce seksualnej, przez kwestie zgody na seks, problemy związane z dyskryminacją i wykluczeniem, aż po wyzwania związane z technologiami cyfrowymi.
Minimaliści i maksymaliści
Filozoficzne metody używane we współczesnej etyce seksualnej nie różnią się od tych w innych etykach stosowanych. Aby rozstrzygać poszczególne kwestie moralne związane z płciowością, można wychodzić od ogólnych zasad, uszczegóławiając je tak, by pozwalały rozstrzygnąć problem, wychodzić od szczegółowych sądów moralnych, starając się rozwiązać problemy niezależnie od ogólnych zasad lub poszukiwać refleksyjnej równowagi między jednymi i drugimi. Tym, co jest szczególnie ciekawe w metodologicznych dyskusjach dotyczących etyki seksualnej, jest spór między minimalistami a maksymalistami. Minimaliści twierdzą, że wszystkie kwestie odnoszące się do płciowości można rozstrzygnąć bez konieczności zastanawiania się nad naturą seksu. Maksymaliści uważają, że wartości i powinności związane seksem i seksualnością są specyficznymi zjawiskami moralnymi, a rozstrzygnięcie problemów moralnych w tej sferze wymaga głębokiej refleksji i dotarcia do ich istoty.
Sztandarowym przykładem argumentacji minimalistycznej jest argumentacja Johna Harrisa. W swojej książce The Value of Life stwierdza, że nie ma powodu, by przypuszczać, że istnieje coś takiego jak odrębna moralność seksualna, która miałaby dostarczać podstaw dla moralnych osądów na temat pragnień lub praktyk seksualnych różnych od podstaw dla przekonań moralnych wobec wszelkich innych działań. Z minimalistycznego punktu widzenia seks jest taką samą praktyką jak każda inna. Nie musimy na przykład szczegółowo zagłębiać się w naturę tańca i poszukiwać właściwych dla niego specyficznych wartości, by określić normy moralne, jakim powinien podlegać. Możemy stwierdzić, że nie wolno nikogo zmuszać do tańca podstępem lub groźbą użycia przemocy, że powinniśmy traktować partnera z szacunkiem, upewnić się, że wyraża on zgodę na taniec oraz starać się, by aktywność ta nie była jedynie przyjemnością dla nas, lecz dla obu stron. Z minimalistycznego punktu widzenia tym, co jest niesłuszne w gwałcie czy wykorzystaniu seksualnym, nie jest sam seksualny charakter tych działań, lecz złamanie praw ofiary i krzywda, jaką powodują. Harris formułuje swój pogląd na gruncie etyki konsekwencjalnej, ale minimalistyczna etyka seksualna może mieć również charakter deontologiczny, odwołując się do zasad sprawiedliwości czy zasady autonomii.
Odmienne podejście przyjmują maksymaliści, twierdząc, iż żeby zrozumieć moralny wymiar seksu, musimy zwrócić uwagę na jego szczególną rolę w rozwoju moralnym i w obszarze relacji z innymi. Maksymalistami będą zatem etycy cnót, etycy troski oraz filozofowie inspirowani tradycyjnym lub religijnym spojrzeniem na seks. Maksymaliści zazwyczaj zwracają uwagę na to, że za pomocą minimalistycznych założeń trudno jest uzasadnić moralny zakaz kazirodztwa, nekrofilii czy zoofilii. Mary Geach w swoim tekście Marriage: Arguing to a First Principle in Sexual Ethics zwraca uwagę na dwie możliwe skrajności, które mogą być skutkiem niewłaściwego ujęcia moralnego wymiaru seksualności. W pierwszej uznajemy, że seks nie ma szczególnego znaczenia i może pełnić jedynie instrumentalną rolę w dążeniu do osobistego szczęścia. W drugiej – nadajemy mu zbyt duże znaczenie i czynimy samodzielnym wyznacznikiem słuszności naszych decyzji. Jeśli istnieje złoty środek między tymi skrajnościami, to będzie on „świętym Graalem” poszukiwanym w ujęciach maksymalistycznych.
Spór między minimalistami i maksymalistami ukazuje prawdziwe filozoficzne wyzwanie, przed jakim stoi etyka seksualna. Musi ona odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje uniwersalny ideał ludzkiej seksualności, do którego wszyscy ludzie, z całym bogactwem swoich pragnień, doświadczeń i preferencji, mogliby dążyć oraz – jeśli taki ideał istnieje – czy można z niego wyprowadzić jakieś normatywne wnioski.
Wojciech Lewandowski – filozof, pracownik Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Pasje: rodzinne podróżowanie, literatura i film.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Małgorzata Uglik
Skomentuj