Istnieją opowieści, o których współcześnie zapomniano lub które odrzucono. Opowieści o takim bogactwie wychowawczym i etycznym, jakie trudno opisać. Są to klasyczne baśnie, przy których dorastało prawie każde dziecko z dawnych pokoleń, a które aktualnie niewiele dzieci w ogóle zna.
Baśń: co to znaczy?
Według słownikowej definicji baśń to krótki utwór o treści fantastycznej, związany z wierzeniami magicznymi i ukazujący dzieje bohaterów swobodnie przekraczających granicę między realnym światem, a sferą sił nadnaturalnych. Istotne jest to, iż dzieła baśniowe zintegrowane są z folklorem i tradycyjnymi, ludowymi zapatrywaniami na świat. Przekonanie o wzajemnej spoistości rzeczywistości empirycznej z nadprzyrodzoną, antropomorfizowanie przyrody, trwale obowiązujący kanon zasad moralnych a także stabilność więzi społecznych to naczelne cechy tych opowieści. Będąc jednym z podstawowych gatunków folklorystycznej epiki, baśń prezentuje ludowe poglądy na ideę dobra, sprawiedliwości, szlachetności, bohaterstwa.
Baśń zaprasza czytelnika do magicznego świata, który potrafi pochłonąć go całkowicie, jej lektura wymaga jednak od odbiorcy pewnej szczególnej wrażliwości, umiejętności otwarcia się na fantazję i podarowania wyobraźni swobody. Tylko wówczas całość bogactwa, jakie baśń oferuje, zostanie mu udzielona.
Bruno Bettelheim, psychoanalityk i pedagog, autor książki Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni uważa baśń za dzieło sztuki. Dzieło sztuki odznacza się między innymi tym, że dla każdego odbiorcy prezentuje odmienną, indywidualną wartość znajdującą wydźwięk w emocjach. W podobny sposób baśń oddziaływuje na dziecko – wydobywa ono z niej swoje osobiste znaczenie. Wymowa ta nacechowana jest przekazem moralnym. Baśń nakreśla wyraźne wzorce dobra i zła, podaje przykłady właściwie podjętego wyboru, wskazuje przypadki niegodziwego postępowania. W utworach tych główny bohater znajduje się na drodze do osiągnięcia szczęścia, a jego doświadczenie to szereg decyzji, które musi podjąć. Baśń prowadzi dziecko niczym moralny drogowskaz. Poucza jak należy postępować, aby stać się nie tylko szczęśliwym, ale i cnotliwym człowiekiem. Nauka cnót, tak wyraźnie zaakcentowany czynnik wychowawczy baśni, przywołuje na myśl sokratejską filozofię życia. Życie w zgodzie z cnotami oznacza szczęśliwy byt.
Groza zawarta w baśni
To, że rodzice raczej rzadko sięgają po baśnie nie jest tylko wynikiem wyparcia tej formy literackiej przez bardziej współczesne dzieciom i popularyzowane w mediach bajki. Wiele osób rezygnuje z czytania tradycyjnych opowieści swym pociechom z obawy, że ich lektura wywoła w małych słuchaczach lęki. Rodzicowi nie może przejść przez gardło informacja, że „czarownica została spalona w piecu”, „zła siostra Kopciuszka obcięła sobie palec” i tym podobne. Woli mniej drastyczne opowieści i to jest zrozumiałe. Wspominany Bettelheim uważa jednak, że owo oddziaływanie na psychikę dziecka nie jest tak duże, jak rodzice to sobie wyobrażają. To, że złym charakterem jest właśnie czarownica, a nie na przykład policjant, sprawia, że baśń jest właściwie odbierana przez dziecko. Ono wie, że rzeczywistość, w której toczy się akcja opowieści nie jest prawdziwa. Las i ukryty w jego głębi domek z cukierków to nieistniejący świat, podobnie jak pojawiające się tam postaci takie, jak czarownice, czy smoki. Jednak główni bohaterowie – dzieci – są ludźmi i z nimi można się utożsamić. To, co przeżywają jest w odbiorze niewątpliwie prawdziwe: niepewność, konieczność wyboru, gniew, poczucie niesprawiedliwości, satysfakcja, radość, współczucie.
Przyglądając się strukturze baśniowej opowieści, zauważyć można, że jej początek zazwyczaj prezentuje sytuację realną – na przykład: dzieci i rodzice są w domu, panuje bieda i głód. Trzeba zmienić sytuację, podjąć działanie. Zaczyna się przygoda. A później robi się coraz bardziej niesamowicie. Baśń jest podróżą w cudowny, nierzeczywisty świat po to, by na końcu powrócić do prawdziwego życia i to w sposób bezpieczny, zwycięski. Podróż ta pełna jest niebezpieczeństw, trudności, problemów, dylematów, tak aby bohater mógł je rozwikłać i powrócić do domu osiągnąwszy szczęście. Baśń daje dziecku wiarę, że pojawienie się zagrożenia nie oznacza ostatecznej klęski. Ofiarowuje możliwość dostrzeżenia sposobów radzenia sobie z niebezpieczeństwem.
Zbyt duże podobieństwo baśni do prawdziwego świata wzbudziłoby w dziecku przerażenie, ale gdy jest ono już dobrze obeznane z baśniami, pojmuje samodzielnie, że ich język ma naturę wyłącznie symboliczną. Pięciolatka z upodobaniem bawi się w księżniczkę mieszkającą w czarodziejskim pałacu, jednak zawołana przez mamę na obiad powraca do normalności wiedząc, że świat, w którym żyje jest inny.
Wartość bajki magicznej
Znaczącą cechą baśni jest również to, że główni bohaterowie zazwyczaj są „bezimienni”. To, jak są określani, związane jest często z czymś, co ich wyróżnia: „Kopciuszek” – brudna, zaniedbana dziewczyna, „Czerwony Kapturek” – charakterystyczny ubiór. Innym razem mają dość popularne imiona („Jaś i Małgosia”). Zdaniem Bettelheima nie jest to przypadkowe. Baśnie mają dać okazję małemu odbiorcy utożsamić się z bohaterem. Może nie trzeba obawiać się o faktyczne zgubienie się w lesie, ale ów „las” również jest figurą symboliczną: w baśniach miejsce akcji zwykle przedstawione jest w sposób uogólniony – jest to las, królestwo, wioska – nie wiadomo jaka i gdzie. W ten sposób przygody bohatera również stanowią metaforę dziecięcych zmagań ze światem. Ich lasem może być nowe przedszkole, albo wyjazd na letnie kolonie. Ważny jest przekaz bogatej w symbole baśni. Przekazem tym zawsze jest osiągnięcie sukcesu przez bezbronną, ale dobrą istotę, która zostaje niespodziewanie rzucona w wir trudności. W baśni może to być pożarcie przez wilka, albo rzucenie czaru. W prawdziwym świecie to się nie zdarzy – dziecko nie spaceruje samo po lesie, magia nie jest realna. Ale opuszcza ono dom i wchodzi w relacje z rówieśnikami, otrzymuje zadania, z którymi musi sobie dać radę, staje przed wyborami. Przeżycia baśniowego bohatera są realne i ludzkie: jego niepewność, kryzys, strach i szukanie rozwiązania problemu; jego odwaga, siła i determinacja, by wrócić do domu i czuć się bezpiecznie; jego dylematy: stanąć w obronie wyśmiewanego przez rówieśników kolegi, czy być, jak inni; skłamać, by dotrzeć do zamierzonego celu, czy wyznać prawdę, rezygnując z korzyści?
Temu właśnie służą baśnie: ofiarowują drogowskaz wiodący przez dzieciństwo. Nie tylko przekazują pozytywne wartości etyczne i wzorce postaw, ale pomagają radzić sobie z osobistymi rozterkami i dają wiarę w możliwość zwalczania lęków i kryzysów.
To rodzic decyduje, czy jego dziecko – pięcio‑, sześcio‑, czy może siedmioletnie jest już gotowe na słuchanie tradycyjnych baśni. Rodzic zna najlepiej swoją pociechę. Niektóre elementy ludowych opowieści dla dzieci sprawiają, że pragnący uchronić swoje dziecko przed jakimkolwiek stresem dorosły dostaje gęsiej skórki, ale dobrze jest wtedy powiedzieć sobie z pełnym przekonaniem: „to tylko bajka”. Dzieje się nie tu i teraz, tylko „dawno, dawno temu”, „za siedmioma górami, za siedmioma lasami” i skończy się dobrze – wszyscy będą „żyć długo i szczęśliwie”. Warunkiem uznania opowieści za „baśń” jest między innymi to, że ma posiadać pozytywne zakończenie. Przeczytanie dziecku takiej historii – pełnej magii, niebezpiecznych przygód, bohaterskich czynów i z radosnym zakończeniem – może być wspaniałym prezentem. Wartość baśni ludowych to nie tylko cudowne przeżycia, ale także nauka i wychowanie. Bajki te pouczają jak należy postępować, pomagają rozeznać się w tym, jakie postawy są dobre (cnotliwe), a jakie niegodziwe, zachęcają do refleksji nad tym, co to znaczy być dobrym człowiekiem, jak „żyć długo i szczęśliwie” i dają pole do rozmowy z dzieckiem na ten temat.
Warto doczytać:
B. Bettelheim, Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni, Warszawa, 1996.
P. Peju, Dziewczynka w baśniowym lesie, Warszawa, 2008.
Aleksandra Pałka – jestem absolwentką filozofii i pedagogiki z doświadczeniem w pracy z dziećmi w różnym wieku. Obecnie pracuję jako nauczycielka w szkole podstawowej, gdzie również prowadzę kółko filozoficzne. Oprócz edukacji (szczególnie filozoficznej, którą uważam za ważną i potrzebną) interesuje mnie filozofia przyrody i kosmologia, a także bioetyka i futurologia. Prywatnie jestem amatorską ogrodniczką, żoną i mamą, miłośniczką kultury ludowej i górskich wędrówek.
[…] Fuente: https://filozofuj.eu/aleksandra-palka-przerazajace-czy-pozyteczne-wychowanie-moralne-a-basnie/ […]
Super tekst. Brawo!