Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2022 nr 2 (44), s. 9–10. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Zasadniczo emocje istnieją dla innych celów niż poznanie. Często jednak zastępują lub wspierają działanie procesów poznawczych (zob. nr 16 „Filozofuj!” z 2017 r.). Dostarczają nam ważnych informacji na temat niektórych obiektów, wydarzeń, sytuacji, a zwłaszcza informują o intencjach i zamiarach innych osób w stosunku do nas. Dokonują oceny sytuacji. Wspierają proces podejmowania decyzji. Znane są badania neurobiologa i psychologa Antonia Damasia (Damasio 1999), z których wynika, że pewne emocje przyczyniają się do trafnych wyborów i właściwych decyzji, zwłaszcza w sytuacjach, w których nie ma czasu na analizę i pogłębioną refleksję. W dalszej części skoncentruję się jednak na tym, jak emocje zniekształcają nasze poznanie, jak prowadzą do błędów poznawczych.
Algorytmy i heurystyki
Poznawanie to zdolność człowieka (i innych zwierząt pozaludzkich) do pozyskiwania wiedzy na temat otaczającego świata za pomocą obserwacji i innych procesów intelektualno-poznawczych. Poznawanie umysłowe opiera się na różnego rodzaju regułach myślenia. Najogólniejszy podział wyróżnia dwa rodzaje tych reguł: algorytmy i heurystyki. Algorytmy to dobrze określone, precyzyjne i niezawodne sposoby na rozwiązanie jakiegoś problemu. Heurystyki z kolei to uproszczone umiejętności i/lub metody wydawania sądów, odkrywania nowych prawd i rozwiązywania problemów. Zwykle podkreśla się, że są one prowizoryczne i ogólne – można je stosować do większości zadań. Wskazuje się na ich skrótowy charakter – heurystyki znacząco skracają czas przetwarzania informacji (mówi się o nich, że to „drogi na skróty” lub „skróty w myśleniu”), a równocześnie zwraca się uwagę na to, że mimo wszystko są w życiu przydatne, wydajne i często skuteczne.
Do najbardziej rozpowszechnionych heurystyk należą: heurystyka dostępności (pewne sądy lub wnioski formułowane są na podstawie tego, co się nam jawi z dużą siłą, jest wyraźnie dostępne lub się spektakularnie narzuca naszemu poznaniu), heurystyka reprezentatywności (oceniana jest przynależność czegoś do pewnej kategorii na podstawie stopnia podobieństwa do typowego przypadku) i heurystyka zakotwiczenia (oceniana jest jakaś wartość liczbowa na podstawie innej, wcześniej podanej i rozpowszechnionej liczby, a bardziej ogólnie: przyjmujemy pewne informacje, nawet jeśli wiemy, że są one fałszywe lub niepełne). Do ich zrozumienia przyczynili się przede wszystkim Amos Nathan Tversky i Daniel Kahneman. Dalej ograniczę się do heurystyki dostępności, którą uruchamiają m.in. emocje.
Heurystyka dostępności i emocje
Wszystkim dobrze wiadomo, że silne emocje, np. stany lękowe lub depresyjne, poważnie osłabiają sprawność poznawczą osoby, która je przeżywa, pogarszają tę sprawność lub zniekształcają poznanie. U osób ich doświadczających mogą pojawić się problemy z pamięcią lub z jasnym i logicznym myśleniem. Rzecz w tym, że nawet spokojne i naturalnie pojawiające się emocje nie pozostają obojętne dla myślenia. Przez „emocje” rozumiem tutaj zjawiska psychosomatyczne, wzbudzane przez automatyczną ocenę sytuacji, charakteryzujące się pobudzeniem wewnętrznym, o przyjemnym lub przykrym zabarwieniu, o różnej intensywności. Do podstawowych i uniwersalnych emocji należą: zaskoczenie, odraza, strach, gniew, radość i smutek. Istnieją też emocje charakterystyczne dla człowieka: duma, poczucie wstydu, miłość lub nienawiść. Wszystkie mogą wywierać przemożny wpływ na naszą percepcję i myślenie.
Emocje potrafią wzbudzać pewne myśli i je utrzymywać (jak te związane z jakąś porażką lub kompromitacją), prowadząc do nieustannego rozpamiętywania „jak to się stało”, „dlaczego tak się stało”. Wówczas zaburzają spokojną refleksję i sprawiedliwą ocenę. Innym razem potrafią zakłamywać rzeczywistość. Weźmy dla przykładu wszechobecną miłość i nienawiść. Obie emocje mogą zniekształcać obraz osób, do których żywimy te emocje. Miłość koloryzuje i idealizuje osobę kochaną. Ukochana może jawić się mi jako osoba nie tylko piękna, ale też wyjątkowo inteligentna i szlachetna. Nienawiść zaś wykoślawia i demonizuje osobę, do której czujemy tę emocję.
Czasami jednak emocje potrafią tłumić lub blokować myślenie niezgodne z ich odcieniem czy charakterem. Mogą nie dopuszczać niewygodnych faktów czy informacji. A czynić mogą to nie tylko świeże emocje, ale też te odpamiętywane – emocje z pamięci. Cały problem więc polega na tym, że niekiedy to, co pojawia się w naszej pamięci i świadomości, m.in. dzięki emocjom, decyduje o tym, w jaki sposób aktualnie coś postrzegamy lub wartościujemy, i ostatecznie może prowadzić do błędnej oceny.
Warto doczytać
- A. Damásio, Błąd Kartezjusza. Emocje, rozum i ludzki mózg, tłum. M. Karpiński, Poznań 1999.
Andrzej Dąbrowski – dr hab., prof. UP, pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie. Zajmuje się wybranymi zagadnieniami z epistemologii, filozofii umysłu i kognitywistyki. Pasje: teatr, sztuka (niekoniecznie jej najnowsze formy) i architektura.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Natalia Biesiada-Myszak
Skomentuj