Artykuł

Georgy Ishmaev: Filozofia i etyka blockchaina

Osobliwą cechą technologii blockchain jest to, że przywodzi ona na myśl buddyjską przypowieść o ślepcach, którzy dotykając słonia, wysuwają sugestie, jak on wygląda. Ponieważ każdy z nich dotyka innych części zwierzęcia: kłów, ogona czy uszu, każdy dochodzi do innych wniosków na temat wyglądu tego stworzenia. Niektórzy powiedzieliby, że blockchain to baza danych, i byłaby to prawdziwa, ale niepełna odpowiedź. Inni stwierdziliby, że blockchain to protokół, który pomaga synchronizować rekordy w rozproszonej bazie danych lub kryptograficznie zabezpieczonej księdze. Te wyjaśnienia są pod pewnymi względami poprawne, ale niekoniecznie kompletne.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2023 nr 3 (51), s. 14–17. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Metafora słonia dotyczy ograniczeń naszych subiektyw­nych opinii opartych na niepeł­nych informacjach. To samo jednak można powiedzieć o wielu innych złożonych rzeczach i systemach, które różnym osobom mogą wydawać się bardzo odmienne. Co więc sprawia, że block­chainy są tak wyjątkowe i filozoficznie interesujące? Oczywiście znowu różne osoby wskażą różne ciekawe aspekty zjawiska, ale moim zdaniem najbardziej interesujące jest tutaj zagadnienie systemu publicznego (niewymagającego uprawnień). Aby docenić tę ideę, zobaczmy, jak zbudowana jest większość współczesnych systemów komputerowych. Są to systemy rozproszone, co oznacza, że składają się z różnych urządzeń, które komunikują się i współpracują ze sobą, aby osiągać określone cele. W konsekwencji wszystkie te systemy muszą radzić sobie z tymi samymi problemami, mianowicie: jak zdecydować, które węzły w tych systemach powinny udostępnić pewne zasoby, które węzły mogą je otrzymać i na jakich zasadach powinno się to odby­wać. Ale by to rozstrzygnąć, potrzebujemy jakiegoś autorytetu lub zaufanej strony, która będzie przydzielała tożsamości i sprawdzała, czy właściwe węzły otrzymują właściwe zasoby.

Istnieją dobre techniczne powody do stosowania takich struktur. Można jednak zapytać, czy istnieją dobre społeczne powody, żeby budować takie systemy i ich używać, lub nawet czy nie potrzebujemy alternatywnych rozwiązań. Dlaczego jest to w ogóle pytanie filozoficzne? Odpowiedź brzmi: w miarę jak stajemy się coraz bardziej zależni od tych systemów, coraz bardziej uzależniamy się od występujących w nich zaufanych stron. To one decydują, kto może się przyłączyć do systemu, kto może w nim uczestniczyć, a nawet kto jest kim w jego ramach. Może to brzmieć nieco abstrakcyjnie, ale jeśli się nad tym zastanowić, to właśnie te problemy stoją za najbardziej dyskutowanymi kwestiami społecznymi ostatnich lat. Na przykład mówi się, że takie platformy jak Facebook mają zbyt dużą władzę decydowania o tym, jakie wiadomości możemy zobaczyć i kto może się nimi dzielić. Podobnie Google ma możliwość decydowania o tym, kto może reklamować się w Internecie. Platformy takie jak PayPal decydują o tym, kto komu może zapłacić, a kto nie, a nawet mogą zamrażać pieniądze bez powodu. Platformy takie jak Apple i GitHub decydują o tym, kto może dzielić się swoim oprogramowaniem.

Problemy z centralizacją i idee cypherpunk

W latach 80. ubiegłego wieku informatyk David Chaum przewidział i sformułował kluczowe obawy związane z rozwojem technologii komunikacyjnych, takie jak utrata prywatności, autonomii i praw przez jednostki w obliczu rosnącej koncentracji danych w rękach scentralizowanych podmiotów rządowych i komercyjnych (Chaum 1985). Co gorsza, jak słusznie zauważył autor, struktury technologiczne mogą stać się wzorcami kształtującymi porządek społeczny. Przykładem może być modyfikowanie funkcji paszportów covidowych, które zostały wykorzystane przez rząd chiński do uniemożliwienia podróżowania demonstrantom (Netoteka 1). Trudno nie dostrzec podobieństw z logiką scentralizowanej struktury technicznej, traktującej ludzi jako jedynie elementy sieci podporządkowanej logice systemu.

Rozwiązania zdecentralizowane, takie jak blockchainy, dostarczają bardzo potrzebnej alternatywnej logiki systemów rozproszonych. Oryginalny protokół bitcoin całkiem elegancko rozwiązuje niektóre podstawowe problemy techniczne dla takich systemów bez potrzeby nadawania trwałej tożsamości uczestnikom lub uzyskiwania przez nich jakichkolwiek uprawnień. Zamiast śledzić tożsamość górników, aby zapobiec ich niepożądanym zachowaniom, protokół bitcoin bierze pod uwagę jedynie ilość wykonanej przez nich pracy i odpowiednio ich nagradza. Podobnie użytkownicy protokołu nie muszą przedstawiać żadnych uprawnień do przesyłania środków, a jedynie ważny podpis kryptograficzny. W ten sposób bitcoin w dużej mierze eliminuje potrzebę istnienia jakiegokolwiek centralnego organu władzy lub koordynatora, który gwarantowałby bezpieczne transakcje pieniężne.

Te idee stojące za technologią bitcoin powstały pod wpływem ruchu cypherpunk, tworzonego przez wielu myślicieli, inżynierów i informatyków. Eric Hughes w manifeście A Cypherpunk’s Manifesto przedstawił ich przywiązanie do wartości prywatności gwarantowanej przez publicznie dostępną kryptografię (Netoteka 2). W skrócie: idee cypherpunk wyrażały potrzebę ochrony moralnie pożądanych wartości za pomocą technologii kryptograficznych (nawet jeśli owe wartości przedstawiono dość jednostronnie w świetle determinizmu technologicznego). Dlatego technologie block­chain niosą potencjał wykorzystania narzędzi kryptograficznych w celu ochrony praw jednostek. W najbardziej dramatycznych przykładach tego zastosowania kryptowaluty pomagają uchodźcom uciekającym przed konfliktami wojennymi zachować część swojego majątku (Netoteka 3). W innych częściach świata ludzie używają kryptowalut stablecoin, aby zabezpieczyć swoje oszczędności przed inflacją, ponieważ mają ograniczony dostęp do walut obcych (Netoteka 4). Oto przykłady rozwiązań opartych na blockchainie, które działają zgodnie z zamysłem ruchu cypherpunk: jako technologie „antydystopijne”, bardzo podobnie jak narzędzia do szyfrowania komunikacji, pomagają różnym ludziom na całym świecie zachować prywatność korespondencji. To jednak również rodzi pewne pytania natury moralno-filozoficznej.

Etyczne wątpliwości

Złożone systemy prawie zawsze wymagają pewnych kompromisów w swoich projektach, podobnie jest z systema­mi blockchain. Są to często nie tylko kompromisy technologiczne, ale też te związane z namysłem nad zależnościami pomiędzy różnymi rodzajami motywacji i wartości. Trudno jest zawsze dostrzec długoterminowe konsekwencje tych wyborów. Ale one zawsze istnieją. Na przykład wprowadzenie jedynie częściowej decentralizacji może sprawić, że systemy będą mniej odporne na cenzurę lub mniej bezpieczne, ponieważ scentralizowane strony w tych proto­kołach staną się pojedynczymi punktami krytycznymi. A jeśli wiele osób polega na twoim systemie, może to mieć poważne skutki etyczne. Wielokrotne włamania do mostów (aplikacji, które mogą przenosić tokeny z jednego łańcucha do drugiego) są jaskrawymi tego przykładami (Netoteka 5).

Innym podstawowym obszarem wątpliwości etycznych nieodłącznie związanych z obecną generacją aplikacji blockchain jest temat prywatności. Może to być dla niektórych zaskakujące, biorąc pod uwagę opinię o kryptowalutach jako formach anonimowych płatności i ich ideowe korzenie w ruchach cypherpunk. Jednak niektóre z najpopularniejszych blockchainów, takie jak bitcoin i Ethereum, nadal nie oferują prywat­ności w warstwie bazowej. Użytkownicy mogą być pseudoanonimowi tak długo, jak długo mogą generować nowe adresy portfeli dla transakcji, ale każda dokonana transakcja jest publiczna i jawna.

Oznacza to, że użytkowników łatwo pozbawić anonimowości. To duży problem, ponieważ mogą stać się celem cyberprzestępców lub autorytarnych rządów. Pewne interesujące rozwiązania w tym zakresie odnoszą się do kryptowalut zachowujących prywatność użytkowników, z których najbardziej interesującą jest monero, wykorzystująca imponujący zestaw technik kryptograficznych do anonimizacji.

Wreszcie aplikacje blockchain i ogólnie ekosystemy blockchain charakteryzują się asymetrią informacji. Aplikacje blockchain zawierają specjalistyczną wiedzę z różnych dziedzin eksperckich: kryptografii, systemów rozproszonych, ekonomii (a nawet niektórych wyłaniających się dopiero dziedzin, które nie uzyskały jeszcze akademickich ram, np. „tokenomiki”). Zatem każda analiza apli­kacji block­chain zawsze obarczona jest ryzykiem przejścia w obszar wiedzy wysoce specjalistycznej. Do tego dochodzą jeszcze „celowe” asymetrie informacyjne, spowodowane bodźcami finansowymi w obecnym ekosystemie blockchain. Wielu uczestników z rozmysłem je utrzymuje, aby uzyskać przewagę ekonomiczną.

Zdigitalizowane infrastruktury przyszłości

Warto zwrócić uwagę, że w innych kontekstach obecne ekosystemy block­chain stanowią fascynujący przykład szybkiego i przejrzystego rozprzestrzeniania się nowej wiedzy. Dokładniej mówiąc, unikalną cechą wielu protokołów blockchain jest ich transparent­ność (przejrzystość), w zakresie zarówno kodu open-source (dostępnego na wolnej licencji), jak i jawnych wskaźników sukcesu. Stwarza to niespotykane dotąd warunki do bardzo szybkiego selekcjonowania sprawdzonych pomysłów i modeli biznesowych. Ale co ciekawsze, tworzy silny bodziec do finansowania procesu badawczo-rozwojowego i zapewnia szybką empiryczną weryfikację innowacji. Na przykład protokoły DeFi pobudziły wiele badań nad bezpieczeństwem informatycznym, a pozytywnym skutkiem ciągłych włamań jest to, że otrzymujemy nowe protokoły finansowe przetestowane w dużej skali i z intensywnością nieznaną w tradycyjnych technologiach finansowych. Inny przykład to badania w dziedzinie kryptografii z zerową wiedzą (ang. zero-knowledge proof), które nabrały znacznego rozpędu dzięki zainteresowaniu tymi narzędziami jako rozwiązaniami skalującymi dla protokołów blockchain. Możemy więc mieć nadzieję, że protokoły blockchain nie tylko stworzą nowe obszary dla badań i rozwoju oraz zachętę do nich, ale też zaoferują nowe modele badań naukowych i inżynieryjnych.

Podsumowując, mo­że­my powiedzieć, że tech­­nologie blockchain tworzą żywy i nieco nietypowy ekosystem wysoce eksperymentalnych platform, usług cyfrowych i produktów. Ale co ważniejsze, sukces rozwiązań blockchain jest przekonującym argumentem, że zdecentralizowane systemy komputerowe mogą być realną alternatywą dla scentralizowanych struktur, które zdominowały nasze ucyfrowione społeczeństwo. Oznacza to, że tak długo, jak nie będziemy mieli innego wyboru niż scentralizowane platformy cyfrowe, nasza prywatność i nasze swobody w zakresie komunikacji, transakcji i współpracy z innymi będą bardzo podatne na kaprysy wielkich korporacji i rządów. Jest to niepokojąca myśl, biorąc pod uwagę tendencje ostatnich dekad z rosnącymi nadużyciami firm big tech i narastaniem autorytarnych rządów. Technologie blockchain dają nadzieję na alternatywę dla tych alarmujących trendów. Naiwnością byłoby oczywiście sądzić, że aplikacje blockchain (przynajmniej w ich obecnej iteracji) będą w stanie zapewnić realną alternatywę dla dużych platform cyfrowych. A jeszcze bardziej naiwne byłoby sądzić, że programy komputerowe będą w stanie całkowicie zastąpić tak ważne instytucje w naszym społeczeństwie jak na przykład prawo czy instytucje demokratyczne. Ale technologie blockchain zapewniają fascynujący i obiecujący wgląd w przyszłość, w której nasza infrastruktura cyfrowa zapewni solidne zabezpieczenia dla praw człowieka i wolności jednostki, wbu­dowane w samą architekturę tych systemów.

Tłumaczenie: Elżbieta Drozdowska


Netoteka:


Warto doczytać:

D. Chaum, Security without identification: Transaction systems to make big brother obsolete, „Communications of the ACM” 1985, nr 10, s. 1030–1044.


Georgy Ishmaev – dr, badacz pracujący w grupie Systemów Rozproszonych na Uniwersytecie Technologicznym w Delft i w Delft Blockchain Lab. Jego prace dotyczą etyki systemów zdecentralizowanych ze szczególnym uwzględnieniem zdecentralizowanych organizacji, tożsamości skoncentrowanej na użytkowniku i etyki prywatnych danych. Przed dołączeniem do grupy Systemów Rozproszonych pracował na wydziale Wartości, Technologii i Innowacji Uniwersytetu Technologicznego w Delft.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

 

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy