Wywiady

Iwona Lorenc: O sekcji Estetyki i Filozofii Sztuki 12. PZF

Z jednej strony namysł nad sztuką, zwłaszcza współczesną, pozwala zakwestionować tradycyjne podziały na pozór i rzeczywistość, z drugiej zaś – pozwala on na wyksztalcenie badawczej, krytycznej wrażliwości na procesy ufikcyjniania rzeczywistości, na jej dalekosiężne, niebezpieczne związki ze współczesnymi praktykami politycznymi, społecznymi, z dotykającymi nas zmianami aksjologicznymi i mentalnymi – ocenia prof. Iwona Lorenc, przewodnicząca sekcji Estetyki i Filozofii Sztuki 12. Polskiego Zjazdu Filozoficznego.

Czego uczestnicy Zjazdu mogą się spodziewać po obradach sekcji Estetyki i Filozofii Sztuki na 12. Polskim Zjeździe Filozoficznym? Jakie tematy będą się wybijać? 

Ze zgłoszonych propozycji referatów wyłonił się zróżnicowany tematycznie i problemowo obraz stanu badań prowadzonych w ostatnich latach w polskiej estetyce. Zgłoszone propozycje tematyczne odpowiadają jej różnym sposobom rozumienia i uprawiania. Owa różnorodność i jej tematyczne dominanty dają również obraz bogactwa aktualnych zainteresowań polskich estetyków. Można więc mieć nadzieję, że na tegorocznym Zjeździe Filozoficznym estetyka będzie wyraźnie obecna na mapie głównych nurtów filozofii uprawianych w Polsce, że wykaże swą aktualność i powiązania z problematyką ogólnofilozoficzną w jej poszerzonej, interdyscyplinarnej formule.

Tematyczne pogrupowanie zgłoszonych abstraktów było niełatwym zadaniem. W przybliżeniu odpowiadają one następującym pytaniom i grupom problemów:

  • W jaki sposób zmiany w sposobie postrzegania sztuki jako przedmiotu estetyki oraz antropologii estetycznej wpisują się w kontekst problemów późnej nowoczesności?
  • Jakie znaczenie dla współczesnej estetyki mają zmiany technologiczne (głównie w zakresie nowych mediów i sztucznej inteligencji)?
  • Modyfikacje w zakresie estetyki środowiskowej; zagrożenia ekologiczne jako przedmiot estetyki.
  • Czym jest doświadczenie estetyczne w relacji z nauką, w szczególności neuroestetyką i teorią ewolucji?
  • Co wnosi współczesna fenomenologia do estetyki fenomenologicznej? Co wnosi współczesna estetyka fenomenologiczna do filozofii?
  • Doświadczenia rozdarcia, rozproszenia, indyferencji jako tematy współczesnej estetyki.
  • Doświadczenie estetyczne muzyki.
  • Egzystencjalne, ontologiczne i poznawcze aspekty doświadczenia estetycznego; estetyka a metafizyka i religia.
  • Estetyka wobec najnowszych kierunków zainteresowań filozofii (np. współczesnego realizmu, nowego materializmu, posthumanizmu, zwrotu afektywnego, zainteresowań plastycznością pojęć).

Swobodnie nawiązując do tematu Debaty Inauguracyjnej Zjazdu, chcielibyśmy zapytać, jak Pani, Pani Profesor, odpowiedziałaby na pytanie: „Co dziś należy uznać za najważniejsze problemy podejmowane w estetyce i filozofii sztuki?”.

Współczesny filozoficzny namysł nad sztuką musi stawić czoła wyzwaniu płynącemu z głębi przeobrażeń zachodzących w samej filozofii, zmian jej perspektyw i instrumentarium. Musi również sprostać wyzwaniu płynącemu ze strony praktyki artystycznej wciąż przesuwającej granice sztuki, jej miejsce w obrębie szeroko rozumianych praktyk społecznych, kulturowych, ekonomicznych i zmieniającej charakter współczesnej wrażliwości odbiorczej.

Z jednej strony całkiem dobrze ma się dziś sztuka wysoka: muzea, filharmonie, teatry operowe nie świecą pustkami (choć mamy dość powszechne przekonanie o funkcjonalnych przeobrażeniach w polu ich społecznych, politycznych czy rynkowych kontekstów). Z drugiej jednak strony zastępowanie stabilnych struktur doświadczenia doświadczeniem wydarzania się i zaniku, medializacja oraz szeroko rozumiana estetyzacja naszego świata przejawiają się między innymi w postaci wzajemnego przenikania się sztuki wysokiej i popularnej oraz doświadczeń codzienności. Słuchamy muzyki klasycznej w samochodzie, współczesna opera czy film mieszają gatunki, muzykę klasyczną z popularną.

Nic dziwnego, że tradycyjna, zrodzona z ducha Baumgartena i Kanta estetyka, filozofia sztuki sięgająca do filozofii umocowującej systemowo tradycyjne wartości (takie jak piękno, wzniosłość, patos, tragizm etc.) staje się dziś przedmiotem ponownego, sceptycznego niekiedy, metodologicznego, ale też i interdyscyplinarnego namysłu. Coraz to częściej dotyczy on związku między przemianami zachodzącymi w sztuce współczesnej a procesami fenomenalizacji resp. ufikcyjnienia współczesnej rzeczywistości (idący śladami Nietzschego Vattimo, z jednej strony, zaś Baudrillard, Debord z drugiej). W efekcie tego namysłu — jeśli nie chcemy odbierać estetyce jej szerokiego, filozoficznego oddechu, musi ona przemyśleć swój metafizyczny rodowód w świetle przeobrażeń zachodzących w samej filozofii i rewidować pojęcia, którymi się posługuje. Wciąż mamy bowiem kłopot z przymierzalnością instrumentarium tradycyjnej, związanej z metafizyką estetyki do nowej rzeczywistości: do wymogów współczesnej humanistyki i zarazem do wymogów redefiniującej się sztuki.

Nadal aktualne są w humanistyce, w filozofii, w estetyce tradycyjne terminy ze sztuką na czele, wciąż wracamy do starych, dobrze ugruntowanych w historii filozofii rozwiązań. Zarazem jednak filozoficzny kryzys tradycyjnej metafizyki i odwrót od systemowego uprawiania filozofii pozbawia estetykę bezpiecznego miejsca wśród fakultetów, które składałyby się na zhierarchizowaną i usystematyzowaną całość. Mnogość uniwersalizujących roszczeń pojawiających się perspektyw nazywanych zwrotami składa się na otwarty, dynamiczny i labilny obraz współczesnej humanistyki, której mniej lub bardziej efemeryczne centra z jednej strony usiłują wciągnąć w swoją optykę jak najszersze pole tematyczne, a zarazem – w odpowiedzi na proponowaną perspektywę – prowokują do generowania coraz to nowych centrów. To już nie jest obraz spokojnej i statycznej koegzystencji, jaką mogłyby prowadzić (pytanie, czy kiedykolwiek prowadziły?) dysponujące własnym, autonomicznym prawodawstwem odrębne dziedziny doświadczeń czerpiące swoją autonomię ze starych, kantowskich podziałów na fakultety.

Badania współczesnej, „zdeekspertyzowanej” humanistyki uwrażliwione są dziś na rozmaite konteksty i grę konkurencyjnych punktów widzenia. Często zmieniają się one wraz ze zmianami swych przedmiotów. Podajmy jakieś przykłady: chodziłoby o badania chociażby takich kulturowo zorientowanych historyków sztuki i badaczy kultury wizualnej, jak Mieke Bal, Timothy James Clark, James Elkins, a w estetyce np. Jacques Rancière. Swego rodzaju karierę robi w ostatnich latach pojęcie plastyczności pojęć (Catherine Malabou). Jest ono odpowiedzią na wyzwanie ze strony późnonowoczesnych zmian prowadzących do rozmycia się granic między tożsamościami. Zmiany te uniemożliwiają pojęciową stabilizację humanistyki, która zwykle konstruuje pewien obraz świata w oparciu o pojęcia o ustalonych znaczeniach. Pojęcie plastyczności, które zdaniem Malabou oddaje tę sytuację destabilizacji znaczeń, odwołuje się do modelu sztuki, która najlepiej spośród innych dziedzin ludzkiej działalności posiadła umiejętność wyłaniania form. Destabilizują one dawne znaczenia, ale zarazem zapewniają im ciągłość; rozbijają ustalone tożsamości i przesuwają proces rozumienia w pole nowych odniesień i konfiguracji.

Warto zastanowić się nad statusem sztuki i tego, co estetyczne w ramach takiego namysłu o charakterze metateoretycznym. W tej perspektywie sztuka i to, co estetyczne zostają umieszczone u podstaw namysłu nad metodologicznym statusem współczesnej myśli humanistycznej.

Charakterystyczne dla wspomnianych tendencji jest ciążenie ku refleksji o charakterze metakrytycznym; refleksja rozwijana na poziomie „meta” znakomicie ułatwia „trans” lub „ponad” fakultatywne wędrówki, uprawiane często zamiast solidnych badań nad sztuką o charakterze przedmiotowym. Granice tożsamości przedmiotowej sztuki ulegają zatarciu, uniwersalizowane do rangi paradygmatu nowego sposobu myślenia w humanistyce są jej pewne cechy, „wyczyszczone” z kontekstów historycznych, społecznych, kulturowych etc. Metakrytyczne funkcjonalizowanie sztuki w filozofii i – szerzej – w naukach humanistycznych z pewnością przyczynia się do zacierania jej granic przedmiotowych. Równolegle do podobnych efektów prowadzi rosnąca popularność kategorii doświadczenia. Fakt ten można oczywiście traktować jako przejaw rosnącego zainteresowania kategorią doświadczenia w filozofii (jako kategorii pozwalającej wykroczyć poza utarte schematy metafizyczne).

Rację ma Berleant mowiąc, że żyjemy w świecie, w którym np. procesy naukowe, technologiczne i ekonomiczne nie mają wzorców moralnych. Potrzebna jest nam zatem filozofia, która – idąc drogą wyznaczoną przez nurty ubiegłego stulecia (fenomenologię, Heideggera, Sartre’a, Merleau-Ponty’ego, hermeneutykę, dekonstrukcję, postmodernizm itd.) – konstytuowałaby się poza istniejącymi podziałami. Kurczowe trzymanie się kantowskiej formuły bezinteresowności nie prowadzi do dobrych rezultatów w ocenie sztuki tradycyjnej i współczesnej. Potrzebujemy w jej miejsce estetyki zaangażowania, estetyki integracji doświadczenia w polu percepcji. Estetycznego zaangażowania w różnych dziedzinach: teorii, w sferze codziennej praktyki, szeroko pojętej twórczości, sztuki;  oznacza to różne sposoby przekraczania tradycyjnej estetyki, włączenie do badań estetycznych problematyki ciała i zmysłowości; poszerzanie estetyki o zapoznane dotąd obszary działania i praktyki. Tutaj mieściłoby się rosnące zainteresowanie praktykami performatywnymi wśród filozofów, estetyków i teoretyków kultury.

W tendencjach dobrze zakorzenionych w nowoczesnym namyśle nad sztuką: metakrytycznej funkcjonalizacji tego pojęcia i traktowania jej jako egzemplarycznego doświadczenia, pojęcie sztuki rozmywa się w tym, co estetyczne, a stawką w grze o ich nową funkcjonalizację w polu współczesnej humanistyki jest utrzymanie autonomicznych pozycji obu pojęć. Chcę być dobrze zrozumiana: nie chodzi o to, aby wrócić do sztywnych, podziałów na fakultety. To niemożliwe. Chodzi raczej o to, aby w ferworze walki ze spadkiem po Kancie – walki z autonomizacją tego, co estetyczne i z odziedziczonymi po tradycji metafizycznej sztywnymi ramami pojęciowymi sztuki – nie wylać dziecka z kapielą. Aby nie stracić z pola widzenia potrzeby namysłu nad sztuką o charakterze istotowym, choćby takiego, jaki umożliwiają perspektywy filozoficzne, m. in. hermeneutyczna i fenomenologiczna. Jest dla mnie oczywiste, że wspomniane wyżej zwroty ku osadzaniu sztuki w funkcji metakrytycznej czy w funkcji egzemplarycznego doświadczenia ogrywają pozytywną rolę w poszerzaniu pola tematycznego i metodologicznego filozofii sztuki, wzbogacają naszą perspektywę filozoficznych badań nad sztuką. Nie powinny one jednak wytrącić nas z toru, którym od wieków podąża filozofia sztuki jako część filozofii. Nie powinny oddalić nas od pytań natury istotowej i ogólnej, co nie oznacza bynajmniej postawy zdystansowanej kontemplacji, lecz percepcyjno-interpretacyjne zaangażowanie, które zawsze ma wymiar praktyczny.

W proponowanej przeze mnie perspektywie to, jak odbieram świat, nie jest z góry przezeń generowane, tak, jak nie jest wytwarzane, normowane i sankcjonowane przez podmiot (absolutny czy transcendentalny), który byłby usytuowany poza światem, w sensie ontologicznym czy poznawczym. Chodzi raczej o zasadniczą współzależność „ja” i „świata”, moje w nim bycie i kształtowanie przezeń mnie samego/samej, co oznacza kontyngencję i wydarzeniowy charakter ukazywania się owej współzależności. Fenomenologiczno-hermeneutyczne ujęcie sztuki i doświadczenia estetycznego stoi w centrum refleksji nad owym wydarzaniem się fenomenu współzależności. Zarazem – co trzeba silnie podkreślić – pozwala ono uzmysłowić i poddać namysłowi postępujący proces „doganiania” sztuki przez nowoczesne doświadczenie świata. Z jednej strony namysł nad sztuką, zwłaszcza współczesną, pozwala zakwestionować tradycyjne podziały na pozór i rzeczywistość, z drugiej zaś – pozwala on na wyksztalcenie badawczej, krytycznej wrażliwości na procesy ufikcyjniania rzeczywistości, na jej dalekosiężne, niebezpieczne związki ze współczesnymi praktykami politycznymi, społecznymi, z dotykającymi nas zmianami aksjologicznymi i mentalnymi.


Iwona Lorenc – prof., dr hab., filozofka; emerytowana profesor Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego (do 2020 kierownik Zakładu Estetyki) oraz Wydziału Reżyserii Akademii Teatralnej; była przewodnicząca Rady Naukowej Instytutu Filozofii, była redaktorka naczelna „Sztuki i Filozofii”. Autorka 8 monografii; ostatnia z nich to O sztuce na Titanicu. Rozmowy ze Sławomirem Marcem (2022); redaktorka 6 książek zbiorowych z zakresu współczesnej fenomenologii francuskiej, współczesnej filozofii sztuki i problemów nowoczesności; autorka stu kilkudziesięciu artykułów naukowych i rozdziałów w zbiorowych monografiach.


Dłuższy wywiad z przewodniczącym komitetu organizacyjnego 12. Polskiego Zjazdu Filozoficznego, prof. Januszem Maciaszkiem > tutaj.


Więcej o tegorocznym Zjeździe > tutaj.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy