Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2021 nr 4 (40), s. 36–37. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Teksty
|
Komentarz
Dawno temu pewien przyjaciel wysunął sugestię, że gry komputerowe stanowią nieprzewidziany przez greckich filozofów poziom ontologiczny jeszcze niższy od materii – najniższego poziomu bytów w porządku emanacyjnym Plotyna. Gry komputerowe stanowiłyby odbicie świata rzeczywistego, podobnie jak ten jest w myśli platońskiej odbiciem wyższej rzeczywistości Form. Poniżej materii nie było dla Greka nic więcej, zatem kryjące się pod nim gry komputerowe stanowiłyby odkrycie nowego wymiaru ontologicznego – w ontologii greckiej nie byłoby miejsca na pojęcie gier komputerowych.
Jednak świat greckich bogów był pojemniejszy. Nie tylko znali cielesną, „hylemorficzną” rzeczywistość olimpijską, i nadrzędną, nie tak cielesną, kierującą wszystkim Mojrę; pod oboma tymi porządkami wiedli przecież swój efemeryczny żywot ludzie jak żaby wokół stawu. Bogowie mogli z podległym im światem ludzi interaktywnie oddziaływać, wpływać na bieg wydarzeń, rozwijać bądź zabijać postaci. Koncepcja, że bogowie grają w grę, jaką jest świat ludzi, była Grekom dobrze znana, a ujęli ją w formie teatru.
Co do bogów, to grają oni ludźmi na dwóch poziomach. Z jednej strony bogowie sami są postaciami w olimpijskim MMO RPG. Apollo zaczyna na Delos z misją główną ustanowienia swojego kultu w Delfach. Po drodze są poboczne questy: znaleźć kapłanów dla swojej wyroczni, przejąć Delfy od nimfy Kastalii, pokonać final bossa Pythona. Apollo buduje postać klasy łowca – punkty gromadzone w kategorii inteligencji i zręczności; broń główna – łuk. Hermes zaczyna w jaskini Maji; misja główna – ustanowić swój kult i dostać się na Olimp. Questy poboczne: ukraść stada Apollona, wynaleźć lirę. Jako final boss stacza pojedynek słowny z Apollonem przed trybunałem Dzeusa (klasa postaci łotrzyk). Dionizos zaczyna w Tebach, rodząc się z uda Dzeusa. Misja główna – ustanowić swój kult. Side quest – wynaleźć wino, ustanowić agon teatralny. Final boss – król Teb Pentheus. Dionizos to mag; jako mindbender nie używa broni białej, posługuje się zaklęciami. W boskim MMO ludzie to oczywiście NPC.
Drugi poziom olimpijskiej gry to RPG (a pod Troją czy Tebami FPS), gdzie bogowie grają ludźmi. Hera gra Heraklitem, misja główna składa się z 12 questów, z side questów największy to zdobycie Troi. Atena gra Achillesem, z misją główną zdobycia (ponownie) Troi i poboczną odzyskania Bryzeidy od Agamemnona. Gra też Telemachem (main quest – znaleźć ojca; side quest – zabić zalotników) i Odyseuszem (main quest – zostać królem Itaki; side quest – uciec od Kalipso, uwieść Kirke, porozmawiać z duszami, pokonać Kyklopa itd.). Apollo wreszcie gra Edypem, chociaż badacze się spierają, co było celem misji głównej.
Tego, że nie jest to tylko trawestacja i że Grecy zgodziliby się na ujęcie ludzkiego życia jako gry bogów, dowodzi grecki teatr, wyrażający mity w formie gry. Struktura mitów greckich przypomina często fabułę gier komputerowych – nie zaskakuje to, skoro te ostatnie nieraz są na tych pierwszych wzorowane. Co nietrywialne, to to, że greckie mity wykazują wspólne z grami wirtualnymi cechy, które są pozornie bardzo współczesne. Otóż Grecy w tym sensie posiadali jednak pojęcie rzeczywistości niższego rzędu, programowalnej i zdalnie sterowanej. Rzeczywistość taką, dosłownie wyświetlaną na ekranie – ścianie jaskini – wyobraził sobie Platon w Państwie.
Michał Bizoń – absolwent fizyki i filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor filozofii. Pracownik Instytutu Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w historii pojęcia wolnej woli w starożytności i średniowieczu.
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
< Powrót do spisu treści numeru.
Ilustracja: Paulina Belcarz
Skomentuj