Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2016 nr 2 (8), s. 57. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Takie pytanie postawił zmarły niedawno amerykański filozof Hilary Putnam (1926–2016) w eseju pt. Mózgi w naczyniu. Odpowiedź Putnama jest przecząca – twierdzi on, że nie można przypisywać mrówce zamiaru narysowania karykatury. To, że stworzony przypadkowo rysunek przypomina twarz Winstona Churchilla, nie wystarcza, by można było powiedzieć, że mrówka go narysowała. Aby coś (rysunek) można było uznać za reprezentację czegoś (Churchilla), potrzebna jest jeszcze wola, chęć, aby tak się stało; potrzebna jest tak zwana intencja reprezentowania. Przy całej sympatii dla mrówki, możemy założyć, że drepcząc po piasku, nie miała ona zamiaru narysowania kogokolwiek.
Z drugiej strony okazuje się, że podobieństwo wcale nie jest potrzebne do tego, aby coś można było uznać za reprezentację czegoś (lub kogoś); aby dany symbol (rysunek, znak, słowo) odnosił się do jakiegoś przedmiotu, oznaczał go. Przykładowo, plakietka z wydrukowanym napisem „Winston Churchill” stanowi jednoznaczne odniesienie do Winstona Churchilla, choć przecież napis ten w żadnym stopniu nie jest do Churchilla podobny. Wystarczy zatem intencja reprezentowania. Czym jednak owa intencja jest i w jaki sposób nasze myśli mogą odnosić się do różnych przedmiotów? Takim właśnie problemom Putnam poświęcił swój esej.
Strona Filozoficznego Zoo:
www.filozoficznezoo.pl
Jakub Jernajczyk – matematyk, artysta wizualny, popularyzator nauki; adiunkt na Wydziale Grafiki i Sztuki Mediów wrocławskiej ASP. Strona autora: www.grapik.pl
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska. W pełnej wersji graficznej można go przeczytać > tutaj.
< Powrót do spisu treści numeru.
Skomentuj