Artykuł Etyka

Marta Soniewicka: Bioetyka: dylematy, spory, stanowiska

Bioetyka, jak pisze Barbara Chyrowicz, „to etyka stosowana formułująca oceny i normy odnoszące się do biomedycznych ingerencji związanych z zapoczątkowaniem ludzkiego życia, jego trwaniem i śmiercią” [B. Chyrowicz, Bioetyka. Anatomia sporu, Kraków 2015].

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 5 (29), s. 6–8. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Termin „bioetyka” powstał w latach 70. ubiegłego wieku w odniesieniu do refleksji moralnej nad zastosowaniami nowoczesnych technologii w medycynie i biologii. Bioetyka kontynuuje rozważania prowadzone wcześniej na gruncie etyki medycznej, ale jej zakres jest szerszy i wiąże się głównie z rozwojem biotechnologii. Słowo „biotechnologia” jest neologizmem naszych czasów, który powstał na określenie nowego zjawiska, jakim są „procesy i produkty oferujące na skalę industrialną moc zmiany i kontrolowania fenomenu życia od roślin przez zwierzęta po ludzi”, jak pisze Leon Kass, amerykański myśliciel, biochemik i członek Rady do spraw Bioetyki przy Prezydencie Stanów Zjednoczonych.

Technologia, pochodząca od słów greckich τέχνη (techne – umiejętność wytwarzania) i λόγος (logos – rozum, nauka), uważana była za umiejętność racjonalnego panowania nad otaczającym nas światem – czynienia natury podległą i przezwyciężania przypadku. Biologia zaś, pochodząca od greckich słów βίος (bios – ludzkie życie, sposób życia – stąd także słowo biografia) i λόγος, jeszcze w XIX wieku była terminem używanym w odniesieniu do nauki o ludzkim charakterze. Współczesna biologia przeistoczyła się w dziedzinę nauki zajmującą się funkcjonowaniem organizmów żywych w ich fizjologicznym i genetycznym aspekcie. Wchodząc zaś w mariaż z technologią, stała się próbą kontrolowania różnych form życia.

Gen, atom i bit: idee rewolucjonizujące naukę w epoce informacji

Rozwój biotechnologii jest szczególnie widoczny w genetyce. Pojęcie genu (podstawowej jednostki dziedziczenia, będącej nośnikiem informacji biologicznej), które w 1909 r. zostało wprowadzone przez botanika Wilhelma Johannsena, stało się jedną z trzech, obok atomu i bitu, podstawowych idei rewolucjonizujących naukę XX wieku. W związku z tak zawrotnym tempem rozwoju współczesnej biotechnologii często się podkreśla, że o ile wiek XX był wiekiem fizyki, o tyle wiek XXI będzie należał do biologii. Nowe odkrycia wzbudzają nadzieje na rewolucję w medycynie, dzięki której ludzie będą żyli dłużej i zdrowiej, a niektóre choroby genetyczne zostaną trwale przezwyciężone. Nowym możliwościom towarzyszy jednak wiele wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa stosowanych technik, zwłaszcza gdy rozwój technologii wyprzedza naszą wiedzę w zakresie skutków ich zastosowania. Pierwsze terapie genowe, które testowano na ludziach, polegały na bardzo nieprecyzyjnych ingerencjach genetycznych w ludzki organizm i dlatego przyrównywano je do pisania na klawiaturze w rękawicach bokserskich. Stosowanie dzisiejszych metod edycji genomu, które są znacznie bardziej dokładne, przypomina prowadzenie rozpędzonego samochodu z zawiązanymi oczyma, gdyż dalekosiężne skutki wprowadzanych zmian nie są nikomu znane. Nie powstrzymuje to jednak naukowców: przykładem tego jest eksperyment chińskiego naukowca Jiankui He, który w 2018 roku genetycznie zmodyfikował ludzkie zarodki, z których przyszły na świat dzieci. Nie wiemy, jakie będą długotrwałe konsekwencje wprowadzonych zmian w ich genomie ani jak wpłynie to na ich potomstwo czy w ogóle na ludzki gatunek.

Zwycięski pochód nauki”: imperatyw technologiczny i idea postępu

Rozwój współczesnej biotechnologii witany jest z entuzjazmem, gdyż wiąże się z realizacją bliskich nam wartości – wolności (naukowej, prokreacyjnej), zdrowia, szczęścia, dobrostanu. Warto jednak zastanowić się, co rozumiemy przez te pojęcia.

Dziś bardzo często słyszy się o postępie jako czymś niezależnym od przyjmowanych wartości. Co więcej, często przyjmuje się, iż względy moralne stanowią przeszkodę dla postępu, którego i tak nie da się powstrzymać, jak twierdzą współcześni scjentyści. Niedający się powstrzymać „zwycięski pochód nauki”, o którym pisał Husserl, przypomina Heglowski „pochód Historii”. Jak słusznie twierdził Leszek Kołakowski, zarówno scjentyzm, jak i historyzm, wyrastają z tego samego korzenia i są spadkobiercami oświecenia. O ile historyzm podporządkowywał ludzkie życie Trybunałowi Dziejów, szukając w prawidłach Historii sensu, o tyle scjentyzm stawia ludzkie życie przed Trybunałem Racjonalnego Rozumu, doszukując się w prawach przyrody (ewolucji) immanentnego sensu, któremu podporządkowuje się jednostki.

Technologia i nauka są ludzkim wytworem i jako takie muszą podlegać refleksji etycznej, zwłaszcza że kształtują one nasz świat i wpływają na nasz sposób funkcjonowania w nim oraz rozumienia siebie. Kierowanie się technologicznym imperatywem, zgodnie z którym jeśli coś jest technologicznie możliwe, to powinno być zastosowane, nie tylko jest niebezpieczne, ale też nieakceptowalne. Ani technologia, ani nauka nie są moralnie neutralne, gdyż ich kierunek i rozumienie wyznaczane są przez wartości, którymi się kierujemy. Postęp w żadnej dziedzinie nie jest celem samym w sobie, a ponadto termin ten zakłada, iż rozwój odbywa się w pożądanym przez nas kierunku. Postawę „człowieka nowoczesnego”, będącego zwolennikiem postępu oderwanego od aksjologii, trafnie sportretował na początku ubiegłego stulecia Chesterton, pisząc:

Lubimy mówić o „postępie”, ale postęp, jakim go rozumiemy, to ucieczka przed pytaniem o dobro. […] Człowiek nowoczesny oznajmia: „Odrzućmy wszystkie te arbitralne normy i pełną piersią korzystajmy z wolności”. Przetłumaczone na język logiki oznacza to: „Nie rozstrzygajmy, co jest dobre, lecz uznajmy za dobre, że o tym nie rozstrzygamy”. Człowiek nowoczesny mówi: „Te wasze moralne formułki są funta kłaków warte; ja tam wolę iść z postępem”. Co oznacza, logicznie biorąc: „Nie rozstrzygajmy, co jest dobre, rozstrzygajmy, czy mamy tego coraz więcej” [G.K. Chesterton, Heretycy, Warszawa 2004, s. 28].

Główne osie sporu i stanowiska w bioetyce

W związku z tym, że nowe technologie zmieniają znaczenie tak fundamentalnych dla nas pojęć jak: prokreacja, rodzicielstwo, człowieczeństwo, zdrowie, pokrewieństwo, macierzyństwo, śmierć itd. – budzą wiele kontrowersji etycznych, które są przedmiotem burzliwych debat bioetycznych. Zagadnienia bioetyczne dotyczą zazwyczaj kwestii związanych z: 1) początkiem ludzkiego życia (gdzie głównym problemem spornym jest kwestia statusu normatywnego ludzkiego życia, co wpływa na stanowisko w kwestii przerywania ciąży oraz różnych aspektów prokreacji medycznie wspomaganej, które wiążą się z niszczeniem i selekcją zarodków; inne problemy dotyczą instrumentalizacji i komercjalizacji ludzkiej prokreacji – handlu gametami i zarodkami, ciąży kontraktowej itd.); 2) końcem ludzkiego życia (eutanazją, uporczywą terapią itp.); 3) genetyką (m.in. klonowaniem, tworzeniem chimer i hybryd międzygatunkowych, edycją genomu, testami genetycznymi, dyskryminacją genetyczną, ochroną genomu ludzkiego itp.); 4) etyką medyczną (eksperymentami i badaniami klinicznymi, relacją pacjent–lekarz, ochroną integralności mentalnej człowieka, transplantologią, komercjalizacją ludzkiego ciała i jego części itp.).

Główne stanowiska etyczne w debacie bioetycznej to różne odmiany etyki konsekwencjalnej, w tym głównie utylitaryzmu (Peter Singer, John Harris, John Hare itd.), różne odmiany deontologii, głównie kantowskiej (Frances Kamm, Jürgen Habermas itd.); współczesnej etyki cnót (Alasdair MacIntyre, Michael Sandel, Leon Kass) czy personalizmu (Paul Ramsey). Często stanowiska w kwestiach bioetycznych mają charakter mieszany, gdyż odwołują się do różnych źródeł filozoficznych. Niewątpliwie zachodnia bioetyka głównego nurtu została zdominowana przez myślenie utylitarystyczne, w związku z czym niektórzy filozofowie uważają bioetykę za współczesną sofistykę, inni zaś twierdzą, że bioetyka straciła ducha.

Kolejny często wskazywany podział stanowisk w debacie bioetycznej dotyczy zwolenników doktryny jakości życia oraz zwolenników doktryny świętości życia. Doktryna jakości życia zakłada oddzielenie dwóch aspektów ludzkiego życia: biologicznego oraz społecznego. Aspekt biologiczny ma wówczas wartość instrumentalną – ma umożliwiać realizację wartości społecznych, które wykraczają poza biologiczne funkcjonowanie organizmu. Doktryna świętości życia zakłada, że oba aspekty – biologiczny i społeczny są nierozdzielne (a także najczęściej uzupełnione o wymiar duchowy), a ludzkie życie ma wewnętrzną wartość – niewymierną, nieporównywalną i niestopniowalną, niezależnie od tego, jakie jakości dane życie posiada. Innymi słowy, to drugie stanowisko odwołuje się do pojęcia godności człowieka jako podstawy praw i obowiązków moralnych ludzi, stanowiącego zarazem nieprzekraczalną granicę moralną i w wielu wypadkach także aksjologiczny fundament prawa.

Podsumowanie: kryzys antropocentryzmu

Tak jak rozwój badań naukowych w dziedzinie astronomii i fizyki podważył antropocentryczną wizję świata, tak współczesny rozwój biologii zadał cios antropocentrycznej wizji przyrody, do czego przyczyniła się zarówno teoria ewolucji, jak i odkrycie wspólnego dla wszystkich organizmów żywych kodu genetycznego. Kryzys antropocentryzmu stawia wyzwanie współczesnej etyce, która na nowo usiłuje zdefiniować miejsce człowieka w świecie i dostarczyć nam kategorii, za pomocą których moglibyśmy się rozumieć. Ten rys rozważań etycznych odgrywa szczególną rolę w bioetyce, której jednym z głównych celów jest wyznaczenie granic ingerencji biomedycznych w ludzkie życie.


Marta Soniewicka – doktor nauk prawnych (2007), doktor filozofii (2016), adiunkt w Katedrze Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zainteresowania naukowe: filozofia prawa, filozofia polityczna, etyka, bioetyka. Pasjonatka życia kulturalnego i sztuki, a także fanka piłki nożnej.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Małgorzata Uglik

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy