Podczas igrzysk olimpijskich Diogenes zauważył na jednej z ateńskich ulic tłum kibiców wiwatujących na cześć zwycięzcy w biegu długodystansowym.
– Powiedz mi, proszę – powiedział podchodząc do tryumfatora – czy zwyciężony był gorszy od ciebie?
– Cóż za głupie pytanie – odpowiedział zagadnięty. – Oczywiście, że gorszy. Przecież przegrał.
– No to z czego, głupcze, tak bardzo się cieszysz, jeśli pokonałeś gorszego od siebie? – ostudził go filozof.
Skomentuj