7 sierpnia 1942 roku – wtedy ostatni raz ją widziano, w transporcie Żydów na wrocławskim dworcu głównym. Zmarła prawdopodobnie dwa dni później, zagazowania w Auschwitz. Edyta Stein – niemiecka filozofka, uczennica Edmunda Husserla, przyjaciółka Romana Ingardena, jedna z bardziej znanych wrocławianek, w wieku 30 lat przeszła na katolicyzm i wstąpiła do zakonu, gdzie przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża. Jej myśl nazywana bywa „filozofią światła”, a dotyczy głównie człowieka jako świadomej istoty, myślącej i wolnej, będącej w drodze do Boga. Kościół katolicki czci ją jako świętą i patronkę Europy.
Od wiary judaistycznej, przez ateizm, doszła do katolicyzmu w najwyższej emanacji. Poznała najważniejszych filozofów XX wieku – Husserla, Ingardena, Reinacha. W 1922 przyjęła sakrament chrztu. Prowadziła bardzo bogatą działalność naukową, przede wszystkim filozoficzną, fenomenologiczną
– czytamy w artykule na wrocławskiej Wirtualnej Polsce.
Z tego też powodu jej postać jest mostem łączącym katolików, Żydów i ateistów. Warto zapoznać się z jej filozofią i jej życiorysem, a interesująca okazja przydarza się nam już w tę niedzielę. Towarzystwo imienia Edyty Stein organizuje uroczystości związane z rocznicą jej śmierci, która przypada w ten weekend. Szczegółowy plan można znaleźć na stronie Towarzystwa:
17.00 Uroczysta Msza Święta w kościele pw. Michała Archanioła przy ul. Prusa 78, na zakończenie spotkanie z poezją poświęconą Edycie Stein autorstwa ks. Henryka Romanika, wiersze czyta Ewa Kazula.
19.00 Poczęstunek w ogrodzie Domu Edyty Stein – obowiązują zapisy, ilość miejsc ograniczona: biuro@edytastein.org.pl lub tel.: +48 730 939 303
Rezerwacje obowiązują także dla tych, którzy chcieliby zwiedzić dom filozofki. Możliwość ta powróciła po przerwie związanej z kwarantanną, choć wciąż musimy pamiętać o obostrzeniach sanitarnych. Wstęp jest wolny, a dom otwarty jest codziennie poza wtorkiem, w godzinach 10.00–18.00. Po więcej szczegółów warto zajrzeć na stronę edytastein.org.pl.
Źródła: edytastein.org.pl, wroclaw.wp.pl
Ilustracja: wikipedia.org
Opracował: Wojciech Szkółka
Edyta Stein przeszła bardzo ciekawą, al też dość nieoczekiwaną drogę intelektualnego rozwoju — od wiary judaistycznej, przez ateizm, doszła do katolicyzmu. Fascynujące jak różne drogi obiera ludzka myśl.
Dlaczego?! To logiczne; wielu innych postąpilo podobnie… Rozwój!
Choć onegdaj jeden polski/żydowski ksiądz katolicki/chrześcijański filozof /profesor/ z KUL‑u zrobił wręcz przeciwnie… Siedzi gdzieś teraz tam daleko w kibucu i modli się tylko do Jahwe… Źle, bo to też zdrada JCh! I przyrzeczenia/święcenia + regres religijno — teologiczno — intelektualny.
Vide reportaż/dokument na TVP Kultura.
Nie myśl coś obiera, tylko dusza. Ona wierzy bądź nie, w związku z tym, czeka ją kara, bądź nie. Bóg twierdzi że ci którzy nie wierzą, też w coś wierzą, więc dokonują dobrowolnego wyboru, niewiary w Niego. A tymczasem, wg chrześcijan, zło to brak dobra. Bez światła Bożego, człowiek nie może naśladować z sukcesem Boga, ani w Niego wierzyć. A to Bóg dokonuje wyboru, kto jest Jego wybranym a kto tylko wezwanym. Więc myśl to funkcja mózgu, a zupełnie inna rzeczywistość tyczy się duszy. Klasyk mówi, że każdy żyje jak umie. Bóg jednak widzi to trochę inaczej. Dla Niego wszystko zawsze i wszędzie sprowadza się nie do ludzkich słabości, których jest pełno, ale do wyborów. Więc zawsze będzie różnica w rozumowaniu Boga i człowieka. Nie twierdzę, że nie należy naśladować Boga, bo nie ma innej drogi do szczęścia. W życiu najważniejsza jest pokora. Ale ją, można też udawać. Więc nic na siłę. Zakończę cytatem z piosenki: Może w Niebie zrobią błąd, i w natłoku spraw, to co szło do innych stron, raz przypadnie nam.
Ten mój wpis poprzedni, był odpowiedzią na wpis użytkownika Michał. Więc do wyboru, albo poprzedzić proszę, tamten wpis: @Michał albo opublikować to co teraz napisałem. Z góry dzięki.
Wyklęta przez judaizm /za zdradę/.