Artykuł Śniadanie kontynentalne

Tomasz Kubalica: #15. Krytyka czystej przyjaźni

Treść jednej z piosenek Beatlesów znanej również w wykonaniu Joe Cockera składa się z wielu niebanalnych pytań o znaczenie relacji międzyludzkich. Ogólnie rzecz biorąc, podmiot liryczny pyta o samotność i smutek z powodu braku miłości, a gremialna odpowiedź chóru układa się w jeden refren, że na pewno poradzi sobie „with a little help from my friends” (z niewielką pomocą przyjaciół). Odpowiedzią na brak miłości okazuje się zatem przyjaźń. Czy jednak przyjaźń może zastąpić miłość? I jak odróżnić prawdziwą przyjaźń od pozornej? Czym w ogóle jest przyjaźń?

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2023 nr 4 (52), s. 36–37. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Jeśli przyjaźń miałaby być odpowiedzią na brak miłości, to czym one się różnią? Odpowiedź na pytanie o istotę przyjaźni próbuje znaleźć Immanuel Kant w zakończeniu nauki o elementach Metafizyki moralności (§§ 46–48). Uznaje on, że przyjaźń jako rodzaj emocjonalnego związku między dwiema osobami charakteryzuje oprócz wzajemnej miłości jeszcze szacunek:

miłość można traktować jako przyciąganie, a szacunek jako odpychanie, i podczas gdy zasada miłości każe [przyjaciołom] zbliżać się do siebie, zasada szacunku każe im zachowywać wobec siebie należyty dystans. […] nawet najlepsi przyjaciele nie powinni się zanadto spoufalać (470).

Najistotniejsze jest zachowanie harmonijnej równowagi między jednym a drugim. To jednak nie jest takie proste, gdyż obie siły działają przeciwstawnie: miłość przybliża i skraca dystans między ludźmi, natomiast szacunek oddala, tworząc przestrzeń do rozwoju relacji.

Kochaj albo szanuj?

Szacunek jako istotny komponent przyjaźni nadaje jej stabilność. Nieraz znajdujemy się w sytuacji, gdy pod jakimś względem jesteśmy lepsi lub gorsi od przyjaciela, co może mieć istotny wpływ na równowagę relacji. Jeśli kierowani miłością zwrócimy uwagę na błędy i wady naszego towarzysza, to może on odebrać takie pouczanie jako brak
szacunku:

przyjaciel obawia się, że albo już stracił, albo ustawicznie grozi mu utrata naszego szacunku, skoro go obserwujemy i w duchu krytykujemy. Już sam zresztą fakt, że jest obserwowany i pouczany, może mu się wydawać rzeczą obraźliwą (470).

Taki nawet przepełniony miłością przejaw kontroli skłaniać może do obaw, więc lepiej zachować odpowiedni dystans i czasami powstrzymać się od zbędnego komentarza. Jak to się ma do przyjacielskiej pomocy w trudnych sytuacjach?

Kant dostrzega ten problem, choć zaleca ostrożność. Gdy jeden z przyjaciół przyjmie od drugiego jakąś pomoc, powstałe wówczas zobowiązanie stawia go w pozycji osoby zależnej od pomagającego. Jest to wyjątkowo delikatny moment, w którym łatwo zerwać nić przyjaźni. Taka pomoc nie może więc być traktowana jako

cel i determinujący motyw przyjaźni […], lecz tylko jako zewnętrzny przejaw wewnętrznej, żywionej w głębi serca życzliwości, której nie należy wystawiać na próbę, gdyż jest to zawsze rzeczą niebezpieczną (470–471).

Kolejnym moralnie ważnym aspektem przyjaźni jest według Kanta zaufanie. Człowiek jako istota społeczna „odczuwa silną potrzebę zwierzania się innym” (471), ale jednocześnie obawia się złego użytku, jaki inni mogą zrobić z tych zwierzeń. Informacja to środek, który przy złej woli lub zbytniej niefrasobliwości może być wykorzystany przeciw nam. Zła wola z góry wyklucza moralną przyjaźń, ale również niefrasobliwość może oznaczać brak szacunku – szacunku wobec zwierzenia drugiej osoby. Dlatego Kant dopuszcza zwierzenia tylko wobec osoby, wobec której możemy otworzyć się bez obawy przed krzywdą. Wtedy człowiek cieszy się wolnością i nie jest sam ze swoimi myślami. To oznacza, że nie można poprzestawać na powierzchownej estetyce przyjaźni i ufać na ślepo, rzadko bowiem spotyka się osoby, które łączą w sobie inteligencję, zaufanie i dyskrecję, co jest wymagane w przyjaźni (moralnej), gdzie przyjaciel nie dzieli się tajemnicą z innymi bez wyraźnego przyzwolenia.

Czy izolacja to relacja?

Podstawowy problem relacji międzyludzkich da się – oczywiście upraszczając – sprowadzić do pytania, jak dalece można pozostawić innych poza kontrolą. Trafnie ujmuje tę kwestię Kant, który uznaje, że granice naszej wolności wyznacza wolność innego człowieka. Każdy działa w zakresie swojej wolności i nie ma prawa decydować o tym, co robią inni, szczególnie w zakresie moralności. Takie postawienie sprawy może rodzić wątpliwość, że skoro nie mogę i nie powinienem wpływać na życie innych, to może powi­nienem się izolować. Czy szanowanie granic innych ludzi musi koniecznie oznaczać alienację i odcięcie się od innych? Niekoniecznie.

W dodatku o cnotach współżycia Kant podkreśla, że unikanie izolacji i realizowanie naszych moralnych doskonałości poprzez relacje społeczne jest naszym obowiązkiem zarówno wobec siebie samych, jak i wobec innych (§ 48). Chociaż każdy z nas egocentrycznie uważa siebie za środek swojego życia, powinniśmy się widzieć jako część większej całości, która obejmuje cały świat. Wtedy stajemy się obywatelami świata, gdy realizujemy się społecznie i czerpiemy przyjemność z towarzystwa innych, żyjemy w zgodzie z innymi, darzymy się wzajemną miłością i szacunkiem. Nawet przez banalną grzeczność i zwyczajną przyzwoitość uzyskujemy osiągalną dla nas spójność stylistyczną i estetyczną (humanitas aesthetica et decorum).

Oznacza to, że społeczna relacyjność to moralna podstawa. Nie możemy wpływać na inną osobę, ale mamy wpływ na nasze stosunki z innymi. Te relacje muszą być jednak dwustronne, czyli symetryczne. Zależą one od obu stron. Jednostronna relacja (asymetryczna) między dojrzałymi ludźmi jest dopuszczalna jedynie w wyjątkowych sytuacjach opieki nad chorymi, niepełnosprawnymi lub dziećmi. Ewentualnie dotyczy ona również kontroli władzy nad poddanymi, ale to zupełnie inny temat.


Warto doczytać:

  • I. Kant, Metafizyka moralności, tłum. W. Galewicz, [w:] I. Kant, Dzieła zebrane, t. 5, Toruń 2011; podawana numeracja stron pochodzi z bocznej paginacji.

Tomasz Kubalica – Pracuje w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Śląskiego. Zajmuje się przede wszystkim filozofią wartości. Ukończył studia filozoficzne i prawnicze. Poza pracą jest miłośnikiem tańca. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.kubalica.us.edu.pl.

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Wojtek WU Zieliński

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy