Ludwiga Wittgensteina zawsze „ciągnęło” w kierunku wojskowości. Na frontach I wojny światowej napisał, jako żołnierz wojska austriackiego, większość swego pierwszego wielkiego dzieła – Traktatu logiczno-filozoficznego. Po wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego również chciał zaangażować się w pracę związaną z wojskowością. Wiek i stan zdrowia uniemożliwiały mu jednak wzięcie bezpośredniego udziału w walkach. W 1941 roku objął więc skromną cywilną posadę – zatrudnił się jako odźwierny w Guy’s Hospital w Londynie. Tam, w samym centrum bombardowań, czuł się szczęśliwy i spełniony. Pracował wytrwale i niezwykle sumiennie, a w wolnych chwilach zapełnił notatkami o matematyce trzy skoroszyty. Wydaje się, że odgłosy wojny były dla Wittgensteina inspiracją dla pracy umysłowej.
Źródło: C. Carmona, Wittgenstein. Świadomość granic, Hachette Polska, Warszawa 2018
Opracowała Anna Falana-Jafra.
Skomentuj