Fragment z klasyka

Dawid Hume: Sceptycyzm nieumiarkowany i umiarkowany

Źródło: Dawid Hume, Badania dotyczące rozumu ludzkiego wraz z apendyksami, tłum. D. ­Misztal i T. Sieczkowski, Kraków 2005, s. 121–122, 130.


Całkiem naturalnie powstaje zatem pytanie: co ­oznacza ­miano sceptyka? A także, jak dalece posunąć można owe filozoficzne zasady wątpienia i niepewności?

Istnieje rodzaj sceptycyzmu, poprzedzający wszelkie studia i filozofię, propagowany usilnie przez Descartes’a i innych, jako niezastąpiony środek zapobiegający błędom i nierozważnym sądom. W jego ramach zaleca się powszechne zwątpienie nie tylko względem wszystkich naszych wcześniejszych opinii i zasad, lecz także wobec naszych władz poznawczych, co do nieomylności których musimy się upewnić, wykorzystując do tego łańcuch rozumowania, wydedukowany z jakiejś pierwotnej zasady, która najprawdopodobniej nie może być fałszywa czy zwodnicza. Lecz nie istnieje taka pierwotna zasada, uprzywilejowana względem innych, także oczywistych i przekonujących; a nawet gdyby istniała, czyż moglibyśmy wykroczyć poza nią, nie posługując się przy tym naszymi władzami poznawczymi, skoro już im nie dowierzamy? Zatem stan kartezjańskiego zwątpienia, gdyby jakaś ludzka istota mogła go osiągnąć (co najwyraźniej nie jest możliwe), byłby całkowicie nieuleczalny; jakiekolwiek zaś rozumowanie nie mogłoby nas upewnić i przekonać do dowolnej kwestii. Jednakże, należy przyznać, że tego rodzaju sceptycyzm, jeśli jest bardziej umiarkowany, może być uważany za całkiem rozsądny i stanowić nieodzowne przygotowanie do studiów filozoficznych, ucząc zachowywania bezstronności sądów oraz lecząc nasz umysł z wszelkich uprzedzeń, jakie mogliśmy sobie przyswoić wskutek edukacji oraz nierozważnych poglądów. Zaczynać od jasnych i oczywistych sądów, kroczyć ostrożnie i pewnie, przeglądać często nasze konkluzje i badać dokładnie wszystkie ich konsekwencje; choć za pomocą tych środków czynili będziemy w naszym systemie postęp zarówno powolny, jak i nieznaczny, to składają się one na jedyną metodę, dzięki której możemy żywić nadzieję, że poznamy prawdę i osiągniemy właściwą stabilność i pewność naszych ustaleń.

Istnieje inna jeszcze odmiana sceptycyzmu, będąca konsekwencją nauki oraz badań, a opierająca się na założeniu, że ludzie odkryli albo absolutną omylność władz mentalnych, albo też swoje nieprzystosowanie do osiągnięcia jakichkolwiek ostatecznych ustaleń na temat wszelkich intrygujących zagadnień spekulatywnych, jakimi zwykle się zajmują. Nawet z naszych zmysłów pewien rodzaj filozofów uczynił przedmiot polemik, a maksymy życia codziennego poddano tym samym wątpliwościom, co najbardziej fundamentalne zasady czy wnioski metafizyki i teologii. Ponieważ owe paradoksalne doktryny (jeśli w ogóle można je nazwać doktrynami) u jednych filozofów spotykają się z uznaniem, u innych zaś z odrzuceniem, podsycają naszą ciekawość i zmuszają do przebadania argumentów, na których mogą być ufundowane. […] 

Znakomita większość rodzaju ludzkiego zdradza naturalną skłonność do wyznawania poglądów w sposób zdecydowany i dogmatyczny; dostrzegając zaś tylko jedną stronę przedmiotu i nie mając pojęcia o jakichkolwiek równoważących argumentach, oddają się pochopnie we władanie zasad, ku którym mają inklinacje; nie wykazują też żadnej pobłażliwości wobec tych, którzy mieć mogą przeciwne odczucia. Niezdecydowanie czy wahanie wprawia rozum ich w zakłopotanie, paraliżuje ich namiętności, zawiesza działanie. Zdradzają więc zniecierpliwienie do chwili, kiedy udaje im się wyrwać ze stanu, napawającego ich takim niepokojem, sądząc przy tym, że gwałtowność ich twierdzeń oraz zaciekłość przekonań nigdy nie odsuną ich od owego stanu na wystarczającą odległość. Lecz gdyby tego rodzaju dogmatyczni myśliciele zyskali świadomość zadziwiającej zawodności ludzkiego rozumu, od której nie jest on wolny nawet wówczas, gdy będąc w doskonałym stanie, wyrokuje z ostrożnością oraz największą precyzją, to refleksja taka w naturalny sposób zainspirowałaby ich do większej skromności i umiarkowania, podważając ich dumne mniemanie o sobie oraz osłabiając ich uprzedzenia wobec oponentów. […] Ogólnie rzecz ujmując, istnieje pewien stopień wątpienia, ostrożności oraz skromności, który przy wszelkiego rodzaju badaniach oraz decyzjach powinien zawsze towarzyszyć rzetelnemu myślicielowi.


Pobierz tekst w PDF.

Numery drukowane można zamówić online > tutaj. Prenumeratę na rok 2024 można zamówić > tutaj.

Dołącz do Załogi F! Pomóż nam tworzyć jedyne w Polsce czasopismo popularyzujące filozofię. Na temat obszarów współpracy można przeczytać tutaj.

Skomentuj

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy