Antropologia Artykuł

Ryszard Mordarski: Modele nieśmiertelności

Nieśmiertelność definiuje się na kilka różnych sposobów. Jest to możliwość nieustającego lub wiecznego życia albo kontynuacja nieskończonej egzystencji po śmierci, albo życia niekończącego się i niepoddanego śmierci lub wolnego od śmierci. W każdym z tych sformułowań akcentuje się jakieś nieustające trwanie życia, które nie ma ani kresu, ani granicy w przyszłości, a więc jest rozciągnięte w nieskończoność.

Tekst ukazał się w „Filozofuj!” 2019 nr 6 (30), s. 14–16. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.


Tradycyjnie nieśmiertelność wiązano z przekonaniami o jakiejś formie życia pozagrobowego, czyli kontynuacją życia w miejscu oddzielonym od naszego świata, natomiast współcześnie coraz częściej pojawiają się idee wiążące nieśmiertelność z doczesną egzystencją cielesną, która dzięki przyszłym technologiom będzie przedłużała ludzkie życie niemal w nieskończoność. Warto zauważyć, że modele klasyczne wiązały nieśmiertelność z istnieniem sfery transcendentnej wobec doczesnego świata, w której istniałaby możliwość dalszej egzystencji po śmierci biologicznej oraz przyjmowały istnienie jakiejś formy bóstwa, które byłoby w stanie zapewnić ją człowiekowi. W odróżnieniu od tego współcześnie ukazuje się nieśmiertelność w perspektywie immanentnej, realizującej się w tym świecie i wiążącej się z przezwyciężeniem śmierci poprzez udoskonalenie biologicznego ciała człowieka lub zastąpienie go jakąś trwalszą formą materialną, której zaimplantuje się procesy świadomościowe. W tej drugiej wizji nieśmiertelności nie ma potrzeby przyjmowania istnienia Boga, gdyż do stanu nieśmiertelności ludzkość dochodzi sama, poprzez rozwój nauki i technologii.

Ciało widmowe

Przyjrzyjmy się trzem głównym postaciom nieśmiertelności: przetrwaniu ciała widmowego, przetrwaniu bezcielesnej duszy i zmartwychwstaniu w odnowionym ciele. Badania antropologiczne potwierdzają, iż w społeczeństwach pierwotnych wyznawano przekonanie, że jakaś niewyraźna i niekonkretna forma ciała, będąca odpowiednikiem ciała fizycznego, przebywa w zaświatach, gdzie nadal żyje jakimś widmowym istnieniem. Wierzono, że w chwili śmierci oddziela się od człowieka pewna forma ciała astralnego, która wiedzie nędzne i mroczne istnienie w ciemnym podziemnym świecie. Umarli mieli przebywać w mrocznej krainie duchów, nazywanej Szeolem lub Hadesem, gdzie snują się pozbawione życia, bezkrwiste i ledwie świadome cienie, pogrążone w beznadziei i nieszczęściu. Nieśmiertelność łączono tu z jakąś formą niewyraźnego materializmu, ukazującego życie po śmierci jako nie do końca świadomą niepełną egzystencję, tułającą się bezładnie w krainie marności, mroku i pustki.

Nieśmiertelność duszy

Wraz z rozwojem pojęć moralnych pojawiła się znacznie bogatsza forma nieśmiertelności, którą spotykamy w modelu dualistycznym, utrzymującym, że w chwili śmierci od ciała oddziela się niematerialna dusza, która wiedzie dalszy bezcielesny żywot w rajskich zaświatach. W hinduizmie powszechnie wierzy się w istnienie nieśmiertelnej duszy, która jest inkarnowana w nowe ciało po śmierci, aby powtórzyć proces życia, choć po wielokrotnym dobrym życiu dusza przełamuje łańcuch inkarnacji i uzyskuje wieczną szczęśliwość. W starożytnej Grecji najpierw pojawiła się idea Elizjum, rajskiego miejsca wiecznej szczęśliwości, gdzie mogli przebywać tylko ludzie wybrani, bohaterowie i herosi. Następnie rozciągnięto tę ideę na wszystkich ludzi i zaczęto wierzyć, że każdy człowiek wyposażony jest w duszę nieśmiertelną, która po trudach ziemskiego życia może zasłużyć na wieczne zbawienie lub potępienie.

U Platona pojawiły się pierwsze filozoficzne argumenty za nieśmiertelnością duszy. Skoro istnieje wieczny i niezmienny świat idei, który jest przyczyną istnienia zmiennego świata materialnego, to również poddane przemijaniu i śmierci ciało ludzkie obdarzone jest wieczną i niezniszczalną duszą, której ostatecznym celem jest oddzielenie się od ciała i powrót do świata idei, gdzie będzie mogła wieść szczęśliwą egzystencję, kontemplując idee dobra, prawdy i piękna. Kilka wieków później Plotyn rozwinął ten argument, wskazując, że nieśmiertelność i niemożliwość rozpadu duszy wynika z prostoty jej formy, co różni ją od złożonego i poddanego zniszczeniu ciała. U progu nowożytności Kartezjusz przedstawił podobne argumenty za niemożliwością dekompozycji elementu duchowego lub świadomościowego po rozpadzie ciała po śmierci.

Zmartwychwstanie

Najbogatszy model nieśmiertelności spotykamy w wielkich religiach monoteistycznych (judaizm, chrześcijaństwo, islam), w których przyjmuje się, że skoro pełny człowiek jest złożony z ciała i duszy, to nieśmiertelność nie może polegać tylko na przetrwaniu pierwiastka duchowego, lecz musi być związana z dalszą egzystencją duszy po śmierci w odnowionym lub przebóstwionym ciele materialnym. Model ten zachowuje dualistyczną różnicę pomiędzy duszą i ciałem, ale utrzymuje ponadto, że nieśmiertelność polega nie tylko na niezniszczalności duszy po śmierci, lecz na połączeniu się duszy z ciałem w wyniku zmartwychwstania. W późnym judaizmie wierzono, że po śmierci dusza udaje się wprawdzie do Szeolu, gdzie właściwie przestaje istnieć, zachowując jedynie egzystencję cienia, ale zostaje ponownie powołana do życia w dniu zmartwychwstania i uzyskuje na nowo pełne istnienie (Księga Daniela 12:1–4). W czasach Jezusa arystokracja żydowska (saduceusze) w ogóle nie wierzyła w życie po śmierci, ale wywodzący się z klasy średniej faryzeusze przyjmowali nieśmiertelność duszy, choć ograniczali ją tylko do grona ludzi o wysokich kwalifikacjach moralnych, którzy będą wcieleni w nowe ciała.

Chrześcijaństwo natomiast, podobnie zresztą jak islam, przyjmuje powszechne zmartwychwstanie cielesne wszystkich ludzi, choć szczęśliwość bądź nieszczęśliwość wiecznego życia uzależnia głównie od moralnego postępowania w życiu doczesnym, okreś­lonego przez wymogi Dekalogu. Co więcej, nieśmiertelność zbawionych będzie polegać nie tylko na przebóstwieniu ciała, które nie będzie już poddane żadnym słabościom doczesnego istnienia, ale również na uzyskaniu pełni życia duchowego i osobowego, umożliwiającego każdemu człowiekowi ujrzenie się takim, jakim w istocie jest. Pełna prawda o najgłębszych tajnikach duszy każdego człowieka będzie możliwa dzięki światłu Bożemu, które prześwietli każdego „na wylot” i umożliwi poznanie siebie poprzez pryzmat Prawdy absolutnej. W tym kontekście istnieje pewien problem z ludźmi potępionymi, którzy zostają obdarzeni nieśmiertelnym istnieniem w ciele, choć muszą przeżywać to jako wieczną karę za swoje złe postępowanie w czasie życia doczesnego.

Futurystyczna eschatologia

W odróżnieniu od tego immanentne naturalistyczno-materialistyczne modele nieśmiertelności odrzucają możliwość dalszego istnienia po śmierci i wiążą obietnicę nieśmiertelności z futurystyczną eschatologią, którą ludzkość osiągnie własnym wysiłkiem dzięki rozwojowi nauki i techniki. Pewni prorocy nauki (np. Ray Kurzweil) uważają, że nieśmiertelność naukowa będzie już wkrótce możliwa do osiągnięcia, choć poprzedzi ją proces nieustannego przedłużania życia w czasie. Pojawiają się wprawdzie sceptycy, którzy twierdzą, że nie jest pewne, czy organizm biologiczny będzie w stanie przetrwać niekończące się życie. Dlatego pojawiają się pomysły, aby tylko mózg ludzki przeszczepić do jakiegoś alternatywnego nośnika, który pozwalałby na przetrwanie w nieskończoność jedynie ludzkiej świadomości. Optymiści wskazują jednak, że nowe osiągnięcia nanotechnologii medycznej umożliwią wkrótce odpowiednie sposoby leczenia wszystkich chorób organizmu oraz pozwolą niwelować, a nawet odwrócić skutki starzenia się. Natomiast syntetyczne zamienniki części organicznych oraz pełny monitoring zdrowia i lepsze odżywianie wraz z nowymi osiągnięciami genetyki, inżynierii biologicznej, mikro­biologii i medycyny regeneracyjnej zrealizują obietnicę nieśmiertelności.

Jim Jarmusch w filmie Tylko kochankowie przeżyją ukazał pustkę obdarzonych nieśmiertelnością ludzkich wampirów, kierujących się w życiu jedynie jakimiś resztkami wyrafinowanego estetyzmu. Podobnie futurystyczna wizja nieśmiertelności, którą kreśli postmodernistyczna perspektywa ateistyczno-naturalistyczna, nawet jeżeli jest ubogacona elementem humanistycznej troski o naturalne środowisko, wzbudza jedynie żałość i litość. Gdy połączymy to z przesłaniem transhumanizmu, to otrzymamy karykaturę postczłowieka, ludzkiego zwierzęcia, dla którego nieśmiertelność może okazać się raczej jakąś formą piekła niż zbawienia.


Ryszard Mordarski – profesor filozofii na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Zajmuje się filozofią religii, filozofią polityki oraz filozofią polską. Lubi literaturę piękną oraz muzykę (w szczególności koncerty na skrzypce i wiolonczelę).

Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

< Powrót do spisu treści numeru.

Ilustracja: Anna Koryzma

Najnowszy numer filozofuj "Kłamstwo"

1 komentarz

Kliknij, aby skomentować

Wesprzyj „Filozofuj!” finansowo

Jeśli chcesz wesprzeć tę inicjatywę dowolną kwotą (1 zł, 2 zł lub inną), przejdź do zakładki „WSPARCIE” na naszej stronie, klikając poniższy link. Klik: Chcę wesprzeć „Filozofuj!”

Polecamy