Tekst ukazał się w Sokrates i syreny. 55 podróży filozoficznych po świecie podksiężycowym i nadksiężycowym, s. 143–144. W pełnej wersji graficznej jest dostępny w pliku PDF.
Był na dworze Pyrrusa pewien Tesalczyk, imieniem Kineas, uchodzący za bardzo mądrego. […]
Otóż Kineas, widząc, że Pyrrus gotuje się do wyprawy przeciw Italii, skorzystał raz z pewnej swobodnej chwili i rozpoczął z królem rozmowę. „Podobno Rzymianie to dzielni ludzie, Pyrrusie. I wiele bitnych plemion podlega ich rozkazom. Jeżeli bóg pozwoli nam ich pokonać, to jakiż będziemy mieli z tego pożytek?” – Na to Pyrrus: „Pytasz, Kineasie, o rzecz zupełnie jasną. Nie ma takiego miasta, helleńskiego czy poza Helladą, które by nam sprostało w walce, gdy pokonamy Rzym! Cała Italia znajdzie się natychmiast w naszych rękach, a jej wielkości, korzyści i siły nikt przecież nie powinien znać lepiej niż ty”. – Ale Kineas pytał po chwili dalej: „A co będziemy robić, królu, po zdobyciu Italii?” – Pyrrus nie orientując się jeszcze, do czego on prowadzi, odrzekł znowu: „Niedaleko stamtąd wyciąga do nas rękę Sycylia, wyspa żyzna i ludna, a do zdobycia bardzo łatwa. Wszystko tam teraz ogarnęła niezgoda, mój Kineasie, i anarchia wśród obywateli, i zawziętość przywódców ludowych od chwili śmierci Agatoklesa”. – Na to Kineas: „Bardzo prawdopodobne jest to, co mówisz. Ale czy to będzie kresem naszej wyprawy, to zdobycie Sycylii?” – A Pyrrus odparł: „Niech nam tylko bóg da zwycięstwo i szczęście! Będzie to dla nas wtedy tylko wstępną prośbą do wielkich przedsięwzięć. Bo któż zdołałby się powstrzymać od Afryki i Kartaginy, skoro będzie to tak bliskie do zajęcia? Nawet taki Agatokles, kiedy musiał potajemnie uciekać z Syrakuz i z jakąś liczbą okrętów zdołał przeprawić się za morze, omal tego nie opanował. A co tu mówić o tym, że gdy to wszystko zdobędziemy, żaden z dumnych dziś wrogów naszych nie ośmieli się stawić nam czoła?” – Tu Kineas dodał: „Bo rzecz oczywista, że z takimi siłami i Macedonię odzyskasz, i nad Helladą będziesz mógł zdobyć panowanie na zawsze. Ale gdy tego dokonamy, to co potem będziemy robić?” – Na to Pyrrus roześmiał się mówiąc: „Potem? Będziemy z rozkoszą zażywać spoczynku! Dzień po dniu, mój kochany, będzie trwać zabawa przy winie, będziemy spędzać czas na rozmowach i wzajemnie się weselić…” – Tu Kineas wpadł Pyrrusowi w słowa i powiedział: „Jeżeli tak, to cóż nam przeszkadza już teraz, jeśli mamy ochotę, używać zabawy i oddawać się razem miłemu spoczynkowi? Bez trudu przecież mamy wszystkiego pod dostatkiem, do czego chcemy dochodzić dopiero przez krew, przez gigantyczne wysiłki i niebezpieczeństwa, narażając drugich i siebie na tyle nieszczęść i klęsk?”.
Te słowa Kineasa raczej jednak nieprzyjemnie tylko dotknęły Pyrrusa; zamiarów jego nie zmieniły.
Przełożył Mieczysław Brożek
Tekst jest dostępny na licencji: Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.
Niczym czas po wyborach, Poland, AD 2023!?
Real Life of Politik